-
Po pierwsze nie jest zle. Siedzisz i zdjecie jest gorsze niz w realu naprawde jest.
Po wtore dzem jest slodki a slodycze dla ciebie sa niewskazane. Zeberka to tluszcz, ww i cholesterol......od tego z daleka.
Po 3cie pracujesz tyle godzin fizycznie i potrzebujesz jesc aby miec sile pracowac.
Pamietaj chudnie sie wtedy gdy jest bilans ujemny, czyli tacisz wiecej kalori a organizm bierze to z zapasu. A to wcale nie jest takie ot tak siak. Twoj org. jest sprytny i w mig wykuma ze cos nie tak i moze przestawic sie na tryb oszczedny, to w twoim przypadku najgorsze. Zeby to spalic, nie wiem ile chcesz, musisz zaczac wiecej chodzc, chyba w twoim przypadku najlatwiejsze.
Reszta to tylko czas i zizu ci praktycznei powiedzial co zjadac, mozesz dorzucic jakies zupy ale bez ziemniakow i makaronow. No nie ma jak strajk glodowy...... :cool:
-
To ze pracuje 9 godzin nie znaczy ze cos spali... tluszcz spala sie podczas wysilku hmm ciaglego, chodzi mi o to zeby np. biegac (czy w tym wypadku lepiej jezdzic na rowerze) stalym tempem przez okreslona ilosc czasu (nie na chama, tylko z lekka zadyszka) - wtedy jest optymalnie.
-
[quote=inf]To ze pracuje 9 godzin nie znaczy ze cos spali[/quote]
chyba nigdy nie pracowales fizycznie :]
a biegac mozesz w wolne od pracy dni.
pozdro
-
uwierz mi ze pracowalem, do tego na nocki - do 12h rozladowywania i ukladania towaru, jakos sie znaczaco nie spalilem :)
-
[quote=inf]uwierz mi ze pracowalem, do tego na nocki - do 12h rozladowywania i ukladania towaru, jakos sie znaczaco nie spalilem[/quote]
bo nie miales odpowiedniej diety
-
pracuj 9h fizycznie na diecie redukcyjnej - predzej sie wycienczysz niz spalisz
do tego na takim obiedzie jaki Ty podales ;]
-
[quote=inf]pracuj 9h fizycznie na diecie redukcyjnej - predzej sie wycienczysz niz spalisz
do tego na takim obiedzie jaki Ty podales ;][/quote]
nie znasz sie :]
-
Gdy sie fizycznie zmeczysz i masz jaka taka diete to masz jak w banku pustki w organizmie a musza byc one uzupelniane i jesli nie dostarczasz tluszczu to organizm zaczyna go brac z zapasow a to oznacza ze chudniesz. Ot i po balu.
Zrob sobie jakas diete i daj sobie 3 tygodnie. Wynik gwarantowany.
Biegi pomagaja (lekko i swobodnie) o ile mozliwe to powyzej 30 minut.
Za dwa miechy bedziesz sie pytal jak przytyc :mrgreen:
-
Witam
Sorki ze nic nie pisalem ale szkole przez weekend mialem. To co napisalem o jedzeniu ( rano chlebek, obiad zeberka) to byl przyklad tego co obecnie spozywam.
Wiec Panowie i Panie prosba moja jest nastepujaca:
co jesc czego nie. Napisze ze spozywanie slodyczy juz ograniczylem do 0.
A prosilbym o taka mala rozpiske diety- tylko blagam nie piszcie o zadnych krewetkach i innych wymyslnych bo mnie na to nie stac :(. Takie podstawowe dania co mozna samemu zrobic i wogole.
P.S.
Sceptycznie podchodzilem do tego forum ale naprawde jest git!!!! I co najwazniejsze dajecie wiare czlowiekowi kotrej niestety mi brakowalo
D Z I E K I W S Z Y S T K I M
-
to nie forum dieta.pl tu od wiary sie nie chudnie.
litry potu wylane na treningu i żelazne trzymanie sie diety gwarantują sukces