Zobacz pełną wersję : białko szkodzi zdrowiu ?...
Cześć, przeraziłem się ostatnio czytając rożne magazyny kulturystyczne i sportowe. Tam wielu siłaczy "skarżyło się" na przewlekłe choroby nerek, uposledzenia, choroby kości itd... Podobno ogranizm nie jest w stanie przerobić takiej ilości białka jaką spożywają kulturyści. Max dawka jaką człowiek może spożywać na dobe bez uszczerbku na zdrowiu to 140g a najlepiej 1g/kg masy ciała. Maxymalna dawka w 1 posiłku to 30g. Mi natomiast wszyscy proponują 2-2,5g/kg ! Czy to prawda? Jesli tak to dlaczego wszyscy trenerzy, dietetycy nie ostrzegają przed takimi skutkami ubocznymi!!
jak to mówią albo rybki albo cipki.
niestety nerki są przeciążone trawieniem dużej ilości białka, każdy organizm jest inny, tak jak z wątrobą jeden pije flaszke wódki dziennie i przez kilkadziesiąt lat i wątroba daje rade, a u drugiego abstynenta wystąpią problemy z wątrobą.
Nie masz znów co tak panikować, zawodostwo wiąże się z tym że ktoś całe życie poświęca danemu sportowi, po kilkunastu latach pojawiają sie problemy. a 99% z tego forum robi to dla siebie i ile lat bedize wstanie.
p.s kulturystyka - zdrowy tryb życia - to nie pasuje do siebie, zdrowy tryb to rowerek, jogging, wieć musisz byc tego świadom.
zabrzmiało jakby nerki trawiły białko :D
pewnie ktoś zaraz wyśmieje te 140g białka, że minimum to 250 albo 400 LOL. ale cóż. albo rybka, albo cipka [;
pocieszę cię, każdemu kiedyś mniej lub bardziej wyjdzie to przeciążanie stawów. a z tym nie ma żartów.
od czegos trzeba umrzec :)
z tego co wiem to umiera się na życie ;] bo to choroba przenoszona drogą płciową.
---------- Post added at 21:32 ---------- Previous post was at 21:28 ----------
Cześć, przeraziłem się ostatnio czytając rożne magazyny kulturystyczne i sportowe. Tam wielu siłaczy "skarżyło się" na przewlekłe choroby nerek, uposledzenia, choroby kości itd... Podobno ogranizm nie jest w stanie przerobić takiej ilości białka jaką spożywają kulturyści. Max dawka jaką człowiek może spożywać na dobe bez uszczerbku na zdrowiu to 140g a najlepiej 1g/kg masy ciała. Maxymalna dawka w 1 posiłku to 30g. Mi natomiast wszyscy proponują 2-2,5g/kg ! Czy to prawda? Jesli tak to dlaczego wszyscy trenerzy, dietetycy nie ostrzegają przed takimi skutkami ubocznymi!!
1. zmień magazyny
2. co do jednego posiłku maks: zależy od masy, osoby, treningu, pozostałych składników diety, stażu i innych
3. co do ilości kmc ,2g starczy, przy redukcji 2,2. Jeśli ktoś ma efekt powyżej 2,5 to wynika on tylko ze zwiększania kcal, a nie samego białka.
4. trenerzy o żywieniu mają małe pojęcie ,często. Sugerują się magazynami i badaniami gdzie nie była kontrolowana próba. Lub mają w dupie tak naprawdę czy coś Ci będzie.
5. tak u kulturystów zdarzają się problemy ,bo lubią przesadzać i eksperymentować z koksem,żywieniem, treningiem.
od czegos trzeba umrzec :)
Można zasnąć i się nie obudzić ,a można wyć z bólu przy okazji.Także kwestia jak ;)
akurat życie jest takie zabawne, że bardzo często osoby które całe życie prowadzą zdrowy tryb życia i w ogóle nagle umierają, albo wykrywa się u nich jakieś schorzenie, a ktoś ma to wszystko w dupie a i tak do 90 ciągnie. Chociaż ja osobiście zdrowo się odżywiając lepiej się czuję, ale wątpię że ulży mi to w śmierci;p
a co do głównego pytania czy białko szkodzi, no pewnie że szkodzi jak się go nie umiejętnie "używa" jak będziesz jadł 2x tyle co twój organizm może przyswoić przez parę miesięcy/lat to pewnie, że zaszkodzi. Białko tak samo szkodzi jak i jest niezbędne do życia, wszystko z głową i z umiarem.
wszystko w nadmiarze szkodzi nawet seks :)
Kilka ciekawych informacji na temat białka
http://www.wegesport.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=27&Itemid=49
akurat życie jest takie zabawne, że bardzo często osoby które całe życie prowadzą zdrowy tryb życia i w ogóle nagle umierają, albo wykrywa się u nich jakieś schorzenie, a ktoś ma to wszystko w dupie a i tak do 90 ciągnie. Chociaż ja osobiście zdrowo się odżywiając lepiej się czuję, ale wątpię że ulży mi to w śmierci;p
.
racja. ale zapomniałem o jednym. jeśli ktoś dbał o siebie i nagle umiera - gdyby nie dbał, raczej umarłby wcześniej. dalej: jeśli ktoś źle się odżywiał, palił 2 paczki fajek dziennie, pił, ogólnie nie ruszał się i żył 90 lat, to jest wielkie prawdopodobieństwo, że gdyby o siebie dbał, żyłby dłużej.
ogólnie nie ruszał się i żył 90 lat, to jest wielkie prawdopodobieństwo, że gdyby o siebie dbał, żyłby dłużej.
Dokładnie ,a poza tym i pewnie lepiej jakościowo by to życie wyglądało.
@Patriot
A to ,że ktoś pali całe życie i nic mu nie jest nie znaczy,że palenie jest zdrowe. To takie przechodzenie na czerwonym świetle, jeden całe życie będzie przechodził,a jeden wpadnie pod samochód od razu. Czy ulży się przekonasz. Czy wyjdziesz do kibelka o własnych siłach czy będziesz podpierał szafę jedną ręką ,a drugą trzymał się za kręgosłup :)
wujek.maciek
19-09-10, 01:50
no, misie kolorowe, taka troche filozoficzna kwestia... boje sie kalectwa i niepelnosprawnosci na starosc. szczegolnie, kiedy mialbym byc ciezarem dla innych... gdy slysze, ze rowiesnicy (kolo 30stki) skarza sie na bole podrobow, stawow, etc., zawsze upewniam sie w przekonaniu, ze warto prowadzic zdrowy tryb zycia, ze ma sens zroznicowana dieta, silownia, basen i aktywnosc w ogole (ale przede wszystkim, ze warto uzywac mozgu, do przemyslenia tego co sie robi, a nie bezkrytycznego nasladowania bohaterow sponsorowanych artykulow z md, kif, mh czy innej pani domu). nawet jezeli nie bede zyl dluzej, to bede zyl lepiej i umre zdrowszy (ma to swoj sens - do przemyslenia).
jezeli chodzi o bialko: nie wierze, ze 1g/kgmc wystarczy. ile wtedy musialbym jesc innych skladnikow? 2 gb/kgmc na pewno nikomu nie zaszkodzi (jezeli nie ma przciwwskazan), co nie zmienia faktu, ze 5g, to z kolei glupota (tak jak chociazby doping w sporcie amatorskim-rekreacyjnym). jak czytam, ze grubawy 17latek spozywa ponad 4gb/kmc, to rece mi opadaja i zaczynam watpic w intelekt dzisiejszej mlodziezy... marketing strasznie pierze mozgi, ale to nie usprawiedniwia braku samodzielnego myslenia.
to tyle mojej refleksji. mam nadzieje, ze zaden sfrustrowany pajac nie skasuje tego posta
pozdro
Wujku co ty masz a kumpli w wieku 30 lat siadają no nie ja mam 37 i kręgosłup mnie bolał raz jak z drabiny się zjebałem a podroby to jak kiedyś wypiłem litra ale zgodzę się trzeba zdrowo żyć a wypić litra to nikomu nie radze a co do białka to 2g/kgmc to minimum fakt pozdro
Wujku co ty masz a kumpli w wieku 30 lat siadają no nie ja mam 37 i kręgosłup mnie bolał raz jak z drabiny się zjebałem a podroby to jak kiedyś wypiłem litra ale zgodzę się trzeba zdrowo żyć a wypić litra to nikomu nie radze a co do białka to 2g/kgmc to minimum fakt pozdro
Choćby to ,że widziałem badania dzieciaków przed 15rokiem życia z objawami miażdżycowymi. Ładują w siebie pełno chipsów i innych gówien,a rodzice dają kasę i się nie interesują. I zgadzam się z wujkiem w owych pismach większość to reklama.
Choćby to ,że widziałem badania dzieciaków przed 15rokiem życia z objawami miażdżycowymi. Ładują w siebie pełno chipsów i innych gówien,a rodzice dają kasę i się nie interesują. I zgadzam się z wujkiem w owych pismach większość to reklama.
w końcu przyczyną miażdżycy jest cukier a nie jak niektórzy gadają cholesterol wiec nie ma co sie dziwic ze dzieciaki co zywia sie na batonikach mają jak mają.
Tylko że to co dzieje się z dziećmi to jest wina nas dorosłych . To dorosłym nie chce się poświęcić czasu i przygotować porządny posiłek , lepiej dziecku dać na batonik lub chamburgera . A po co iść z dzieckiem na spacer lub pograć z nim w piłkę jak dziecko może sobie pograć na komputerze . Jak długo dorośli nie zmienią swojego podejścia tak długo będą dzieci otyłe i schorowane .
wszystko w nadmiarze szkodzi nawet seks :)
.............ban???
proszę o powrót do tematu.
bez spamu,ilośc białka trzeba dostowsować do swoich potrzeb i oóglnych obserwacji organizmu.w dużej mieze zalezy to od budowy ciała,intensywności treningów stylu zycia oraz wieku.nie ma sprecyzowanej ilości każdego z makroskładników dla kazdego dlatego tez musimy obserwowac reakcje aroganizmu na dodawanie lub ujmowanie białka czy innych składnikow diety.
pewnym jest zaś to że przyjmowanie 3g białka nie jest zdrowe dla naszego organizu,tym bardziej przez długie lata.
za optymalną dawke przyjmuje się ok 1 g białka +/-,za maksymalna zaś 3g dla osoby dorosłej z dużym stażem treningowym oraz dobra kondycja ogólną.ale tak jak mówię zalezy to w duzej mieze od danej osoby.żaden z kulturystow nie ukrywa że jest to najzdrowszy sport z wszystkich dlatego artykuły i opinie pro trzeba brac z przymrużeniem oka tak jak np ostatnią wypowiedź Roberta piotrkowicza który rzekomo przyjmuje 6g bialka .nie mamy takich samych treningów,diet,zapotrzebowan i zaplecza saa żeby się do nich porównywac.
mówiąc krótko musimu spożywac tyle składnikow które pozwolą się nam rozwijać bez żadnych skutków ubocznych,bazując na jak najnizszych ilościach.
cięzko dobrac ilości poprzez obserwacje swojego organizmu biorąc pod uwage nasze życie, prace czasami po 12h, mało snu, stres, choroby cywilizacyjne - organizm wtedy całkiem inaczej pracuje i nie wiadomo czy brak przyrostu mięsni jest spowodowany małą ilościa białka czy złym trybem życia. Albo problemy zdrowotne spowodowane zbyt duzym podażem bialka czy np spaniem po 5h dziennie.
Jaka jest "dobra" dawka białka dla mięśni i jednocześnie zdrowia która mozna stosować latami. Zarówno dzienna i posiłkowa? Czy te proponowane przez dietetykow/kulturystów 2-2,2? I skoro wchłania sie ok 30gr w ciągu 3h czy jest sens zażywać więcej ?
2,2 w sytuacji osoby trenującej rekreacyjnie bez wspomagaczy i checi na 100kg mięcha jest jak dla mnie górna granica.ale bierz pod uwagę te czynniki które opisałem wyżej bo jest to sprawa indywidualna.
nadmiar białka przy nadmiarze kalorii jest git. niektóre aminokwasy mogą się zamienić w tłuszcz
Jaka jest "dobra" dawka białka dla mięśni i jednocześnie zdrowia która mozna stosować latami. Zarówno dzienna i posiłkowa? Czy te proponowane przez dietetykow/kulturystów 2-2,2? I skoro wchłania sie ok 30gr w ciągu 3h czy jest sens zażywać więcej ?
Więcej niż 2 z niewielkim
2 i 2,2 na redukcji starczy. Do tego musisz dostarczyć odpowiednią ilosć kalorii do wykorzystania z innych źródeł.