dietka

[DavidZinc]

Cześć!
Pierwsza uwaga, skoro Twój brat w tym siedzi to chyba powinien Ci doradzic jak rozpocząć przygodę. Po drugie, pamiętaj że robisz to dla siebie, nie dla innych. Rozumiem dyskomfort psychiczny z powodu malej wagi. Poza tym przy takim jedzeniu szkodzisz organizmowi.
Ja zaczalbym od określenia kalorycznosci Twojego przeciętnego dnia, bo wyliczanie z kalkulatora mija się z celem.
Co dalej? Dajmy na to jesz tysiąc kalorii dziennie teraz. Na te tysiąc kalorii opracuj dietę ze stosunkiem 15%białko, 55% węglowodany, 30% tłuszcze. Najlepiej oparte na zdrowych produktach. Część tłuszczy polecam uzupełniać z oleju kokosowego, żeby dieta nie była zbyt ciężko strawna, reszta np. oliwa z oliwek, orzechy, olej lniany. Węglowodany w sumie jakie lubisz ryż/kasze/makarony/wafle ryżowe (najlepsze z masłem orzechowym);p. No i białko najlepiej mięso z ryb chudych np. dorsz i tłustych np. łosoś, dalej indyk/kurczak i wołowina z tym, że dodalbym ją jak już Ci się trochę rozkręci metabolizm. Oczywiście do białka jeszcze jaja i nabiał jeżeli dobrze tolerujesz z tym, że niech stanowi raczej mały procent w diecie, bo nie jest tak wartościowy jak mięcho. Oczywiście warzywa szczególnie zielone i owoce są obowiązkowe. Owoce najlepiej wg mnie na śniadanko i potr.
Jak juz ustalisz dietkę to stopniowo podnos kalorie, moim zdaniem 100kcal/tydzień będzie optymalne. Może nawet troszkę więcej, musisz wyczuć organizm.
Jak te kalorie dojdą do jakiejś dawki, gdzie wrocisz do sił (bo podejrzewać, ze jesteś nieco osłabiona) to zacznij z treningiem siłowym co poznowoli naręcic jeszcze bardziej metabolizm i będziesz dalej stopniowo zwiększać kalorie. Do tego zmiana proporcji w diecie zwiększając ilość białka np. na początku do 20% kosztem węgli do 50%.
Mam nadzieję, że trochę rozjasnilem sprawę.
Pozdrawiam!;)