bylem dzis na wizycie u androloga jednak nic mi ona nie dala, lekarz powiedzial ze moje styki w receptorach sa zle i przez to hormony nie dzialaja i nic mi nie da przyjmowanie lekow przy uszkodzonych stykach a lekami to tylko sobie zaszkodze bo mi calkiem rozchwieją gospodarkę hormonalną, 140zl jak by w kanal wyrzucil, ja to mam pecha na samych konowalow trafiam, co udaja lekarzy a pojecia nie maja co z czym sie je. Kazal zrobic usg jader mwi ze mam wetrostwo i jeszcze raz padanie naienia tym razem metoda tradycyjna. Fortune wydam na tych lekarzy kontaktowalem sie tez z innym to mi mowi ze mam malo badan i wymysla sobie zebym robil jakies proby glukozy z obciazeniem a to taki a to takim, usg jader i takie tam inne jeszcze... Normalnie nie ma zadnego kumateko specjalisty co by poprowadzil wlasciwe leczenie, chyba zaczne szukac wsrod weterynarzy.