Wklejajcie wszystkie informacje dotyczące KSW 14
Najman vs. Saleta na KSW 14?!
Ależ to będzie pojedynek! Przemysław Saleta (0-1) chce sprać Marcina Najmana (0-1) na najbliższej gali KSW we wrześniu.
Obaj panowie kiedyś byli przyjaciółmi, teraz szczerze się nienawidzą. - Mam dość walki na słowa, dlatego wyzywam Najmana na pojedynek. Jeśli ma honor, niech wyjdzie do ringu – mówi “Super Expressowi” Saleta, były mistrz świata w kick-boxingu i Europy w boksie.
Marcin Najman ma za sobą jedną walkę w MMA. W 44 sekundy przegrał z Mariuszem Pudzianowskim. Teraz Saleta zapowiada, że nawet się nie zmęczy, obijając go.
- Prawdę mówiąc, dla mnie najważniejsze, żebym sobie nie uszkodził na nim stopy. Walka ma być 25 września, dzień później biegnę w Maratonie Warszawskim, a 27 września wylatuję do Australii, którą zamierzam w dwa miesiące objechać motocyklem – zdradza Saleta. - Ja pomogłem Najmanowi zacząć jego śmieszną karierę sportową, więc teraz do mnie należy obowiązek zakończenia jej. Nie mogę się już doczekać!
Co na to KSW? - Jeśli Saleta i Najman będą chcieli się bić, to my im to umożliwimy – mówi wprost Martin Lewandowski, współwłaściciel federacji. – Nie widzę przeszkód, żeby do ich starcia doszło już na najbliższej gali KSW.
Szykuje się zatem niesamowita impreza! Podczas wrześniowej gali będą się lać Saleta z Najmanem oraz Mariusz Pudzianowski z Pawłem Nastulą!
se.pl
Info podał Super Express, więc oczywiście podchodźcie do niego z dużym dystansem.
KSW 14: Kułak vs. DowdaWkrótce poznamy dokładną datę oraz miejsce czternastej „Konfrontacji Sztuk Walki. Jednak zanim to nastąpi pragniemy ogłosić pierwszą zakontraktowaną przez włodarzy Federacji KSW walkę ekstra, która na pewno rozgrzeje fanów do czerwoności i dostarczy maksymalnych emocji.
Naprzeciw siebie w ringu staną dwaj zawodnicy KSW Team – Krzysztof Kułak (23-12-2) i Daniel Dowda (5-3). Pojedynek nie będzie o pas, w którego posiadaniu od gali KSW 13 jest popularny „Model”. Będzie to jedna z wielu planowanych ekstra walk na gali KSW 14.
Mimo przyjaźni i bycia w jednym teamie obaj zawodnicy zapowiadają w ringu prawdziwą wojnę. – Wygram, bo Bóg mnie mocniej kocha! On ma silną psychikę i ringowe obycie, lecz jest niższy ode mnie i ma mniejszy zasięg ramion. Na propozycję walki z Danielem zareagowałem uśmiechem, ponieważ kiedyś obiecaliśmy sobie, że się sprawdzimy w ringu. I teraz to nastąpi – mówi Kułak, który mimo, że nie stanie do walki w obronie pasa ma dużo do stracenia. – Mam pewne obawy, bo jeśli mnie pokona to mogę dużo stracić, a przecież posiadaczowi pasa nie wypada przegrywać – kończy.
Podobnie jak częstochowianin, tak i pochodzący ze Szczecina „Kociao” jest pewny swojego triumfu. – Szkoda, że nie jest to pojedynek o pas, ale co się odwlecze to… Z całym szacunkiem dla Krzyśka, ale atuty w tym pojedynku są po mojej stronie i nie oddam jemu tej walki. Już rozpocząłem treningi do tego pojedynku, bo to dobry moment na przygotowania. Na pewno wyjadę na kilka obozów, by być przygotowanym jak najlepiej. Wiem, że czeka mnie dużo pracy – wyznał Daniel i dodaje: - Słabym punktem Krzyska w tej walce będzie fakt, że ja jestem gotów tam na ringu oddać życie aby wygrać.
konfrontacja.com
Pudzian vs Nastula
Nasze źródła bliskie Mariusza Pudzianowskiego potwierdziły, że kontrakt na polską walkę stulecia został podpisany. Najlepszy polski strongman i zawodnik MMA zmierzy się z Pawłem Nastulą w organizacji KSW we wrześniu tego roku!
Paweł Nastula ma być kolejnym rywalem Mariusza Pudzianowskiego. Mistrz olimpijski w judo z Atlanty z 1996 roku zmierzy się z najsilniejszym człowiekiem świata we wrześniu na kolejnej gali federacji KSW. - Do omówienia zostały już drobiazgi - zdradza Nastula.
- Ja czekam na Mariusza - zapewnia dziennik "Polska The Times" Nastula, który w MMA jest znacznie bardziej doświadczony, niż "Pudzian". Jego bilans jest kiepski - jedno zwycięstwo i cztery porażki, ale trzeba dodać, że mierzył się z bardzo silnymi rywalami.
Nastula w 2005 i 2006 roku stoczył cztery walki na galach legendarnej japońskiej federacji PRIDE. Przegrał z Antonio Nogueirą, Aleksandrem Jemielianienką i Joshem Barnettem, pokonał Edsona Drago. Potem na gali Sengoku bił się jeszcze z Koreańczykiem Yangiem Dongiem Yi. Był lepszy, ale został skrzywdzony przez sędziów. Rywal kopał Polaka w krocze, a mimo to nie został zdyskwalifikowany.
Dla Pudzianowskiego Nastula z pewnością będzie niezwykle wymagającym rywalem. Jak ocenia jego walkę z Timem Sylvią? - Przede wszystkim zabrakło siły, bo taktykę miał niezłą. Szkoda, że gdy pierwszy raz przewróci Tima, nie przeszedł do dosiadu, bo mógłby go trochę poobijać - uważa mistrz olimpijski z Atlanty.
WP.PL/Polska The Times