Witam :)
Tak się zastanawiałem, czy alkohol może zaszkodzić podczas kuracji, jeśli stosujemy odżywki. Wiadomo, trenujemy, ale nie obejdzie się od czasu do czasu bez imprez, imienin itp.
Jak wiadomo alkohol sam w sobie jest trucizną, fajne jedynie są dopiero jego skutki :D :D
Macie może jakieś własne doświadczenia związane z alkoholem i odżywkami? Czy po wypiciu przysłowiowego jednego piwa cały miesiąc pracy pójdzie na marne??
Mile widziane jakieś "chemiczne" wyjaśnienie jak alkohol wpływa na odżywki:P
Co o tym sądzicie??
Pozdrawiam :)