Temat wałkowany tysiące razy, ja pozwolę sobie napisać 100% z moich doświadczeń.
1. Więc walka uliczna to coś podobnego do MMA tyle ,że czasem w użyciu są różnego rodzaje bronie
2. W dużej liczbie artów przeczytałem ,że ćwiczenie na siłowni skodzi podczas walki. Moim zdaniem to jest bzdura. Po pierwsze człowiek z dużą masą odrazu budzi strach ,który może okazać się paraliżujący dla przeciwnika. Przecież jak ma się silne barki, nogi itp. to jest lepiej niż trenuje samą SW. Co jak co ale i nawet do użycia technik to potrzebna jest siła i kondycja.budzi strach ,który może okazać się paraliżujący dla przeciwnika. Przecież jak
3. Dużo osób myśli nad wyborem SW. Osobićie polecam ale nie nalegam na np. BJJ. Dużo osób pisze 'tylko BJJ', 'BJJ' itp. A tak naprawdę to oni byli kiedyś w opałach? Użyli jakiejś fikuśnej techniki? Wątpię, no chyba ,że przeciwnik leży bez ruchu to wtedy można robić jakieś dźwignie, dla mnie anakonda jest dobra i jeszcze pare, reszty poprostu nie da się użyć. Najlepiej jest trenować dużo SW i każdej po trochu bo i tak się wykorzysta jedynie te najłatwiejsze techniki.
Wiem ,że jest podobny temat. Ale w tym dyskutujmy jedynie na wpływ siłowni na walkę oraz jakie są najczęściej używane techniki.