Ogolnie, parowki to najgorszy syf. Miela w nich wszytko pod lapy wpadnie - nie polecałbym ich w ogole, przy zadnej diecie. Aczkolwiek sam czasami mam ochote, to jem. Na pewno im drozsze i lepszej firmy tym lepsze. Te najtansze maja tyle chemii w srodku, ze kiedys w trudnych warunkach jak kolega taka gotowal w czajnku elektrycznym to po ugotowaniu tak napuchla, ze zwiekszyla swoja objetosc tak, ze az wypelnila cale miejsce w czajniku. Tyle:P