a skąd wiesz ze kolega np ważył się rano też. poza tym źle myślisz. jednego dnia na czczo jest 96 a drugiego 97, 5
a skąd wiesz ze kolega np ważył się rano też. poza tym źle myślisz. jednego dnia na czczo jest 96 a drugiego 97, 5
chcesz być lepszy (chociażby na forum) - wbijaj sok
nie wbijasz - jesteś ignorant
W sumie to nie wiem. Ja się nie waże. Ostatnio miałem bilans w szkole, po paru miesiącach bez ważenia, to się miło zaskoczyłem ;)
''Jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie sobie poprzeczki.
Jedyną miarą sukcesu jest wysiłek, jaki włożyliśmy, aby go osiągnąć"
a skąd wiesz ze kolega np ważył się rano też. poza tym źle myślisz. jednego dnia na czczo jest 96 a drugiego 97, 5
chcesz być lepszy (chociażby na forum) - wbijaj sok
nie wbijasz - jesteś ignorant
Ale dobrą podjąłem decyzję biorąć te suplementy?
Opiszę co jadam:
1.Whey protein complex po przebudzeniu na czczo
2. pierwsze śniadanie -różnie,ale najczęściej jajecznica lub kanapka lub ryba lub musli,sok lub herbata lub kawa zbożowa.
2.drugie śniadanie 2 kanapki z wędliną,serem żółtym,do tego sok i owoc ,najczęściej kiwi,szklanka wody
3.przerwa w pracy o godz 12ej wtedy 2 kanapki i też owoc lub warzywo i sok,szklanka wody,
4.przerwa w pracy o godz 14:30 jabłko
5.koniec pracy a po niej dawka Carbo
6.obiad -a to już różnie co dzień,w tym mięso,ziemniaki,makarony,warzywa,raz w tygodniu fast food
7.kolacja też różnie,czasem tylko podjadam co mam pod ręką,czasem nie jem wcale bo np.późno zjem obiad,ale jem zazwyczaj coś lekkiego.
Oprócz tego co wymieniłem to przez cały dzień sięgam po słodycze,przekąski oraz od czasu do czasu wypiję piwo lub kilka.
Pomóżcie ustalić dietę na tycie i mięśnie.
Tak myślałem, kazdy mysli że dużo je. Na kanapkach nie urośniesz. Za mało węgli. Wszelkiego rodzaju kasze, makarony, ryże wskazane i źródła białka ;)
do pracy gotuj i pakuj w pojemniczki. Tyle dobrego że masz spore przerwy w pracy więc to wykorzystaj
''Jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie sobie poprzeczki.
Jedyną miarą sukcesu jest wysiłek, jaki włożyliśmy, aby go osiągnąć"
kanapki na białej mące częściej bardziej wspomagają niż ryż. jeśli zje tyle chleba co ma tyle ww co worek ryżu to niby czym to się różni od strony kalorii? chyba że kanapka z wędliną co kolo mięsa nie stala. Wiadomo jak chleb to pakuj w to mięso
chcesz być lepszy (chociażby na forum) - wbijaj sok
nie wbijasz - jesteś ignorant
z dwóch kanapek ile to będzie ww Twoim zdaniem?
''Jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie sobie poprzeczki.
Jedyną miarą sukcesu jest wysiłek, jaki włożyliśmy, aby go osiągnąć"
ile czego ?
kanapek jakich?
bo jedna kanapka może mieć więcej ww i białka niż obiad. a może mieć mniej białka niż łyżka mleka
chcesz być lepszy (chociażby na forum) - wbijaj sok
nie wbijasz - jesteś ignorant
2 kanapki z białego chleba to 4 kromki. Na moje oko to jakieś 50 gram czyli cały huy.
''Jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie sobie poprzeczki.
Jedyną miarą sukcesu jest wysiłek, jaki włożyliśmy, aby go osiągnąć"
hej jestem tu nowa
mam na imię iza
w sobote na dyskotece, rozwaliłam sobie rękę o tzw "boksera" oprócz tego że urosła mi gula wielkosci piłki pingpongowej na kostce, co szybko zeszła bo ją kurde rozbiłam dalej o tą gruszkę, to od niedzieli coś mam z mięśniem.
dokładnie z bicepsem, mam non stop naprężony twardy jak skała, nie mogę wyprostowac ręki bo towarzyszy temu okropny ból. wczoraj byłam na basenie z myślą że woda mi to rozmasuje, dziś jest dużo gorzej , boli nawet jak nic nie robię ręką.
powiedzcie mi co mam zrobic żeby to minęło,
masowałam nie pomogło, gorące okłady nic nie pomaga, ból jest nie do zniesienia, nie jestem w stanie nawet efajka podnieśc do ust tą ręką.