Connect with Facebook
no właśnie dzieje się na linii fallen .smile a reszta to lizanie się po jajach
no właśnie dzieje się na linii fallen .smile a reszta to lizanie się po jajach
Nagrody:
Dobra akcja nigdy nie jest zła, myślę że kolega to przynajmniej rozumie :p
we fight like siblings
but we fuck like champions
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
warto dolaczyc!
Trenbolone abuser.
Public Enemy #1
filtruj co mówisz co do resztyNapisał bololol
Nagrody:
zebys zaraz nie musial jakiegos moda lizac po jajach zeby cie odbanowal
Per scientiam ad sapientiam
Nagrody:
Uuu pany...złej dupie podpadliscie. Idę po popkorn.
we fight like siblings
but we fuck like champions
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
warto dolaczyc!
Trenbolone abuser.
Public Enemy #1
A więc wkurzyłam się, już jak się bawić to się bawić. Miłej lektury. Żeby każdy doczytał wniosek dlaczego to wszystko opisuję będzie na samym dole
Lekcja # PRIMUS:
Już nie będziemy tu udawać podstawówkę i opisywać rzeczy które powinne być jasnę dla każdej osoby która nazywa siebie "dietetykiem". Takie informajcę są nawet dla idiotów dostępne wbijając słówko węglowodany i dziadek GOOGLE wszystko opowie i WOW jestem mądrym dietetykiem już bo się nauczyłem lub skopiowałem to jak wędlogowany się dzielą ze względu na liczbę jednostek cukrowych w cząsteczcę i ich dalszy podział ze względu na ilość atomów węgla w pojedynczej cząsteczce. Można se zrobić copy/paste i robić wrażenie używając mądrych słówek i sypiąc biegunką słów z buzi które się nie łączą w całość.
Wole się skupić na istotniejszych rzeczach
Te wszystkie mega mądrze nazwane rodzaje węglowodanów pod czas trawienie się rozbijają na glukozę , fruktozę i nie rozpuszczalny błonnik
Glukoza - cukier prosty - monosacharyd (źródla : warzywa, skrobia, owoce, zboża). Wszystko pieknie ładnie o ile człowiek jest całkowicie zdrowy i nie nabawił się metabolicznych problemów glukozy w ciągu lat swojego życia poprzez niewłaściwe odżywianie się(a takich jest większość), wtedy glukoza sie konwertuje nie prawidłowo i trochę czasu BOOM mamy insulinooporność - komórki ciała stają się oporne na sygnały insuliny ( więcej o tym zapraszam do obejrzenia https://www.youtube.com/watch?v=5e5hNkh7bn8 )
Fruktoza - monosacharyd, cukier prosty (owoce + nawet całkiem spora ilość warzyw) . W wysokich dawkach toksyczna dlatego organizm mądry tak stworzony że jej przerabia się w glukozę lub tłuszcze w wątrobie , a potem znowu OPS stłuszczenie wątroby i w cale nie trzeba mocno z frut. Patrzec nietolerancja FODMAP dużo ciekawych rzeczy ;) ([link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] , [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] )
Błonik - jest dobry tak bo i poprawia pracę jelit, i pomaga osobom które mają zaparcia i pomaga właśnie stabilizować poziom glukozy we krwi itd itp, dużo korzyści które nieda się zaprzeczyć, ale znowu wyskakuje ALE, błonnik błonikowi nie równy, ten ze żbóż ma lektyny i gluten a więc wracamy do powyższych punktów. Trzeba patrzeć indywidualnie a nie każdego zalecać dużo błonnika, bo u kogoś kto ma zdrową fłorę bakteryjną będzie zwiększać ilość dobrych bakterii, a u kogoś kto ma problemy i flora bakreryjna jest niezdrowa błonnik będzie dokarmiał złe bakterię i pogarszać sytuację ze stanem jelit. Poza tym wystarczająco błonnika dostarczymy z warzyw i owoców -tylko wybierać te bez fruktozy (znowuż patrzeć liste FODMAP).
I właśnie z powodów wyżej opsanych któś może mieć problemy ze sraniem lub nie sranie,m jak to ująłeś po błonniku, a nie ile syfu!!!!
Zachaczę pare problematycznych węglowodanow o krótkim łańcuchu, dlatego że powodują problemy w jelicie cienkim: biegunki, wzdęcia przez ich złą absorpcję ze względu na to objawy które mogą występować sa zbliżone do alergii pokarmowych, a właśnie wyżej wspominałam że FODMAP jest nietolerancją właśnie tych węglowodanów o krótkim łancuchu ze względu na ich zła absopcję. Do owych się zaliczają: - fruktoza, - disacharyd laktoza, -izomer laktozy galaktoza, - oligosacharydy fruktanty i poliole. ([link widoczny dla zalogowanych Użytkowników])
Lekcja # SECUNDUS:
Dzielić węglowodany na dobre i złe to jak mówić o tym jakie papierosy palić z filtrem lub bez filtra..Obgruntuje:
Pewne ziąrno tak samo podnoszi poziom insuliny i prowadzi do stanów zapalnych w organizmie. TAK TAK wiem np. na przykładzie owsianki - owies mega zdrowy wszystko super i pieknie, tylko ktoś w ogóle je owies a nie przetworzoną jego formę łatwiejszą do ugotowania i spożycia jak płatki owsiane błyskawiczne, górskie (lepsze od błyskawicznych ale już jednak przetworzone też). Pełnoziarnisty produkt który był wartościowy w końcowej fazie na półeczkach w sklepach dostępnej dla spóleczności robi się produktem już o wiele mniej wartościowym.
Mimo wszystkich wartości odżywczych ma jeszcze więcej antyodżywczych:
- lektyny - niszczą śluzuwkę jelit - a potem OPS alergię pokarmowy bo przepuszczalne jelito jest - JUZ COŚ O TYM WIEM, zaburzają trawienie białka
- gluten - już chyba nic nowego, białka w glutenie gliadyna i glutenina sa jedne z najczęściej nie tolerowanych przez ludzi w różnym wieku, potem stany zapalne, choroby autoimmunologiczne itd itp.
- kwas fitynowy - blokuje wchłanianie wielu minerałów co prowadzi do wielu innych problemów, zaburzenie gospodarki minerałowej w cale nie jest wesołą sprawą (kolejny długi temat..)
- Kolejny bonus coś takiego jak to że zboża powodują leptynooporność ([link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] )
Lekcja # TERTIUS:
Osoba która tak głośno dyskutuje i mówi o tym jak dużo wie, po prostu NIEMA PRAWA pisać coś takiego:
Niezależnie od źródła, węglowodany są zawsze konwertowane w organizmie do postaci cząsteczki glukozy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A wiesz że nabiał też działa insulinogennie czy też nie masz pojęcia w jaki sposób?? A to że po białku poziom glukozy też rośnie, lub aminokwasach naczczo, też nowość? Zakopałeś się już w tym momencie kiedy napisałęś że po 30 minutach od owsianki trzeba zjeść coś większego, czy myślisz że to przez to, że tak szybciutenko ci się strawiła ta owsianka?
Po spożyciu posiłku z obecnością węglowodanów trzustka musi wydzielić odpowiednią ilość insuliny bo wzrasta poziom glukozy we krwi PO KAŻDYM RODZAJU SPOŻYTYCH WĘGLOWODANÓW.A już jak mocny wzrost nastąpi zależy od rodzaju węglowodanów spożytych, od wrażliwości insulinowej każdego indywidualnie: genetycznie uwarunkowana jak również spieprzona znowuż poprzez niewłąściwe zywienie w przyszłości, i czy były spozyte z węglowodanami np tłuszczee lub białko które wzrost poziomu glukozy przychamują, A NIE CZY NASTĄPI! O insulinoodoporności już wyżej pisałam, jest jeszcze coś takiego jak reaktywna hipoeglikemia (okresy niskiego poziomu cukru na zmianę z wysokim skokami, kiedy insulinooporność oznacza STAŁY podniesiony poziom glukozy we krwi oraz podniesiony poziom insuliny).
Zró sobie prezent kup glikometr i zmierz naczczo, potem jak zjesz swoją owsianke zobacz jak skoczy głukoza i jaka będzie po godzinie jak nie zjesz coś większego
A z czego to wynika, powiem - z diet typu 5-6 posiłków dziennie z wysokim poziomem 'zdrowych' węglowodanówjak : zboża, owoce i nabiał. Ciągłe huśtawki poziomu cukru w ciągu dnia (tu zależy tez indywidualnie każdy będzie miał inną reakcję na daną ilość węgłowodanów w posiłku). Ale z swojego doświadczenia wiem że wielu osób przed rozpoczęciem współpracy mi mówią żę czują się świetnie, a potem w wywiadzie osobowym/zdrowotnym/samopoczuciowym gdzie mam dobrane odpowiednie pytania by przeanalizować czy rzeczywiście osoba czuje się tak swietnie jak mówi, to się nagle okazuje co innego, ta osoba po prostu nie wie to to jest uczucie ŚWIETNIE. Rozdrażnienie między posiłkami, lekkie zawroty głowy, uczucie słabości, problemy z koncentracją,ospałość -tzw zjazd, ból głowy, zachcianki na słodkie, problemy z ciągłością snu, polepszania samopoczucia po kolejnej porcji "zdrowych" węglowodanów - to nie jest świetne samopoczucie i to nie jest normalne, a na 5 osób tylko 1 nie czuła różnych skutków świadczących o zaburzeniach metabolizmu węglowodanów po posiłkach ito dlatego że miała mądrze rozłożone makroskładniki. Mówie tu o własnym doświadczeniu, co do innych trenerów nie wiem, bo z tego co wiem mało kto aż tak dogłębnie się dopytuje o wszystko, walą z reguły jak TY standartowe schematy. Taka prawda że osób zdrowych z naprawdę wysoką wrażliwością insulinową i świetnym metabolizmem węglowodanów na tym świecie i w tych czasach jest bardzo mało, bo nawet ta część która myśli że wszystko jest świetnie - się myli nie umiejąc powiązać skutki nie właściwego rozłożenia makroskłądników w żywieniu do zamopoczucia, zrzucając wszystko na zły dzirń, złą pogodę, i jeszcze dużo innych rzeczy.
Nie trzeba proszę mi polecać książek biochemii, bo to jasna rzeczywiśtość że przy niej śpie, podstawa wszystkich podstaw.
Możesz sobie obejrzeć w obrazkach biochemię węglowodanów może bardziej dotrze : https://www.youtube.com/watch?v=JxK5rZxbyQY , w ogóle polecam na ten kanał się podpisać koleś rządzi.
WNIOSKI
1. PODEJŚCIE INDYWIDUALNE DO PODSTAWA, zanim coś radzić - wywiad z ta osobą
2. Standartowy schemat i zalecane powszechnie spożycie węglowodanów rano może również spowodować objawy związane z zaburzeniem poziomu glukozy. Insulinowa wrażliwość która jest rano najwyższa dotyczy nie tylko komórek mięsni ale i tłuszczowych , a do tego jeszcze wysoki poziom kortyzolu rano który daje jak by dodatkowe żródło cukru poprzez zmniejszenia wykorzystywania glukozy komórkami, zwiększenie poziomu cukru we krwi. Logiczniejszym i korzystniejszym dla zdecydowanej większości osób by było jeść węglowodany po godzinach treningowych lub wieczorem (tzw. carb backloading), szczególnie jak ktoś ma problemy z jakością i ciągłością snu. Wyższy poziom kortyzolu też powoduje zwiększenie rozkładu białek a więc kolejna logiczna rzecz by była bazować śniadanie na dostarczeniu odpowiedniej ilości białka z tłuszczami.
Co do kortyzolu i nadnerczy polecam książeczkę "The adrenal reset diet" Alan Christianson co do tłuszczy " Keto Clarity" i "Cholersterol Clarity" Jimmy Moore with Eric C. Westman, MD i znowuż kanał Armando Hasudungan, mogę podać jeszcze rosyjskojęczyczny kanał mega geniusza biochemicznego jak ktoś tu jeszcze wątpi w żdródła zbobywania więdzy którą mam.
To co tu sie dzieje nie jest hejtowaniem, a tylko stwierdzanie tego że niektórzy czasami muszą wyciszyć swoje ego , i zgodzić się z tym że czegoś nie wiedzą.
Ta branża jest na tyle cięzka i zakres więdzy jest na tyle szeroki że całe życie można w tym siedzieć i nadal nie wiedzieć wszystkiego, Pan smile od początku powiedział bzdurę a potem zaczeły się gadki bla bla bla, dużo gadania, zmiana tematów itd o niczym żeby tylko obronić to jakim mądrym się jest. Nie trzeba tu rzucać głośnych słów robić z siebie profesora, prostość siostra talentu - się mówi tak - odrazu widać kto posiada naprawdę ogromną więdzę a kto kręci i gra słowami. Żeby nie było nie twierdze że wiem wszystko, bo ten kto tak twierdzi znowuż - nie wie nic. Mam nadzieje że jak pożyje jeszcze z 40 lat i posiedze w tym temacie będę mogła powiedzieć że już wiem PRAWIE wszystko. Trzeba czasami umieć przyznać się do błędu i przyznać czyjąś rację, lub przynajmniej przemilczeć i dogłębniej przekształcić temat od nowa sięgając różne źródła i opinię.
Żeby nie było kolejnych wątpliwości że przychodzi tu jakaś która się uczy z gazetek pani domu i womans health to podaję skromną ilość bardzoooooooooooo ciekawej literatury, nad którą ostatnio siedzę w każdej wolnej chwili życia. Chętnie słucham mądrych ludzi i uczę się od najlepszych słuchając z otwartą buzią i zapisując w głowie informację, zdarzyło mi sie trafić na wielu "pseudo" znawców stąd potrafie odróżnić kto co sobą prezentuje. Prawda jest taka - jak ktoś nie zna angielskiego jest skazany na zacofanie, ja jestem w idealnej sytuacji bo znam jeszcze rosyjski (mój drugi ojczysty język) i mimo nie lubię ruskich polityków musze przyznać że jako kraj i narodowość mieli i mają sporo wybitnych naukowców i cudo wynalazki. Stany i Rosja rządzą co do wiedzy w tej branży.
ksiazki2.jpgksiazki1.jpgksiazki3.jpg
Ruskiej literatury podsyłać raczej niema sensu. To co wrzucam i nawet blisko nie wszystko co trzymałam w rękach i wbijałam sobie do głowy. Piszę to nie w celu się chwalić, ale niesamowicie wkurza mnie jak ktoś zarzuca nawet mnie nie znając:
""
cicho bo bęziesz kłekał lizał stopy, ja nie tylko mądra a jeszcze i silna. Niektórzy nie mają czasu na prowadzenie bezsensownych dyskusji bo poważniejsze sprawy trza w tym czasie załatwiac. Do tego ktoś kto wie sporo niema potrzeby udowaniać posiadanie swojej więdzy - prostra psychologia, to jak z kasą - im mniej jej się ma tym bardziej ludzie chcą poakazać że ją mają. Bololol twój ostatni komentarz tym bardziej nie świadczy o twojej inteligencji jak i ogólnie zrozumieniu tematu, bo widzę nie widzisz o czym mowa i dlaczego to nie jest hejt.
widzę już że ty wielbiciel polskiej literatury, mam ci cytować ksiązke wydawnictwa SGGW po Dietoterapii?
o tym właśnie pisałem :) Cesarzu :p
Uprawnienia
Odpowiedź z Cytatem
