Jem mało a moja waga nie leci w dól nie mam pojęcia czemu, nawet odstawiłem słodkości nie wiem czemu
się tak dzieje, każdy raczej by pomyślał skoro się je mniej to waga powinna lecieć w dól, proste myślenie.

Moje jedzenie w ciągu dnia wygląda tak:

Śniadanie.
Dwie małe kanapki z masłem cienko posmarowane,ser,ogórek,pomidor i do tego kawa z mlekiem nie słodzę.

Obiad,
Mam rożnie 13-14-15 dzisiaj np miałem już o 13 zjadłem omleta, wczoraj np miałem koło 15 obiad kurczak z kartoflami i surówką, zostawiłem dwa kartofle.

Kolacja koło 18 koło 19
i znów jak śniadanie tylko zamiast kawy herbata.

Czyli takie zwyczajne jedzenie, a nie wiem co jest grane ze waga nie leci w dól może czegoś za mało węglowodanów, białka czy czego?


W radiu już parę razy słyszałem reklamę ze nie można schudnąć bo organizm ma toksyny, i trzeba z toksyn oczyszczać