jak przyjedzie Dominik zamówimy i będzie kuć, bo sama nie wbije sobie igły za nic hehe jest jeszcze Semax o zblizonym działaniu, przetestujemy hehe
kiedys wspominałes że czegoś tam nie czułeś, działa czegoś nie czułeś..jak coś mogę to wyjaśnić, czemu czasami się tak zdarza że osoby mimo ewidentnych dysbalansów neuroprzekażników nie reagują na nootropiki jak należy :P jestem mądra, siedzę w neurologii ostatnio duzo :P bo żeby rozumieć jak działają nootropiki trza mieć powstawy, a podstawą mocną jest neuroanatomia, cięzka w cholere ale ciekawa tak samo jak ciężka
Ale to o synefce pisalem ze juz nie klepia jak kiedys za pierwszymi razami pomimo kilkumiesiecznych przerw ;p
Haha wszystkie nootropiciki jakie sa musisz uzyc taki cel sobie postawilas? ;p
cpuny to odzwazne sa prosto w zyle wala i tyle zaslabym chyba jakbym sam sobie z zyle mial dac xd (nie ze ktos mi daie xd
Per scientiam ad sapientiam
hehe nie no wiesz przetestować zrobić kotajl najlepszy który będzie u mnie najlepiej się sprawdzał , a cel jedyny - lepiej się czuje i świetnie przyswajam nową wiedzę, co mi własnie i potrzeba. Mi nootropiki zabierają taki BRAIN FOG który mam przez chorobę ciągle..tzn miałam, z nootropikami mam mega jasny umysł i już nie czuje się jak we mgle non stop.
Naprawdę uważam że wielu osobom nootropiki sa niezbedne i ponad połowa leczonych antydepresantami nie potrzebuje antydepresantow..Wiem jak się czułam (mysli samobójcze sie wkraczały dość często jak nie codziennie to przez dzień w ciągu ostatniego roku - lekarz by postawił stwierdzoną depresję i antydepresanty jak bym się przyznała do tego) i wiem jak się czuje teraz nawet przy juz minimalnych podtrzymujacych dawkach - świetnie to mało powiedziane, zywa i szczęśliwa, mimo nawet tych gorszych dni które też miewam i pogorszenia też miewam w chorobie ale już nie mam chęci się zabić, hahaha
no co do antydepresantow tez mam zla opinie. Kiedys myslalem wymusic je zeby miec fajnie na bani ale jak sie z nich tematem zapoznalemz to od razu stwierdzilem ze nie warto. Zreszta jaki sens jest probowac leczyc objawy zamiast przyczyny. A w przypadku deprechy zawsze sie jakas znajdzie
no a co do zestawiku to sie bede mogl wypowiedziec jak zjem ;p poki co mialem tylko noopa z jajami dupy nie urwal troche lepiej sie uczylo
Per scientiam ad sapientiam
Wczoraj miałam " fajne" jazdy po spozyciu kosmosy ryzowej - QUINOI
Dalej eliminacyjno prowokujaca dietka, sprawdzam powoli dalej produkty.. po quinoi teraz jeszcze bardziej boje się sprawdzać...50 gr i w ciągu 10 minut w pozycji leżącej puls do ponad 100 uderzeń na minutę skoczył, ucisk w gardle, pisk w uszach, mega krótki oddech, potem zaczeła się arytmia 4-5 bardzo szybkich uderzeń po czym chwila ciszy i tak ejszcze przez pół godziny, jeszcze tego typu alergii - 1 stopnia nadwrażliwości (anafilaktyczna) nie było... Leżałam czekałam i myślałam czy dzwonić na karetkę czy mi przejdzie samo hahahaha. Jakoś przeszło ale zasypiałam nadal z 85 uderzeniami na minute.
ani spuchłam ani pokrzywki ani swędzenia - jak zazwyczaj mam, tylko własnie typowa anafilaktyczna reakcja.. to sie robi bardzo ciekawe.... LOL . To jest prawdziwa eliminacją-prowokacja...
Uhu to dokładnie to samo co moja siostra ma z dystonią, ma przyokropne migreny a do tego trądzik..ale przeciez mnie się słuchać nie chcę. Lepiej niech boli głowa i wysypuje pryszczami, ale z nabiału w chorych ilościach ona rezygnowac nie chcę,.kupiłam jej zestaw na mózg witaminy mierały, ziołowe suple jak Ginko Biloba i Gotu Kolu ...które polepszą sprawy migrenowa - zapomina pić bo po co.. I jak tu komuś coś wcisnąc do bani kiedy własna siostra jest pierdoła i się nie słucha. Pani estetyczny kosmetolog. Brakuje złości
Ludzie nie chcą szukac przyczyn sami... a lekarze chętnie daja tabsa oby się szybciej pozbyc kolejnego chorego i tyle..bo takie są protokoły..
heh udana. no ale nie bedziesz za nia chodzila i na sile karmila ;p
Per scientiam ad sapientiam