ok już jest ok, wszystko gra, wyrównałam tą cholerną glukoze, zostaje tylko sprawdzić jak dzis będzie mi się spało. Od teraz 2 posiłki okołotreningowo bez węglowodanów, 3 ostatnie ww+białko+ tłuszcz, glukoza cały czas idealnie pomiędzy 90mg/dL a 100mg/dl JEJJ! Przez taki kawał życia się męczyć z reaktywną hipoglikemią (nie mylić z hipogligemią - bo to jest chronicznie niski cukier jak we krwi tak i w komórce, a nie skoki/odczuwalne wachania) i nie wiedzieć oco chodzi OMG, człowiek ile żyje tyle się uczy i poznaje siebie i swój organizm.
Branie t3 odłowane jak narazie, mam wyniki badań.. jakimś cudem są tak dobre jak jeszcze nigdy nie były w ciągu ostatnich 8 miesięcy (a robię często badania więc mam z czym porównać), TSH, T3 i T4 sa prawie w środku norm labolatoryjnych..juz nawet nie wiem co dokładnie na tą pozytywną poprawę wpłyneło i oby tylko to nie była chwilowa poprawa, a tylko będzie się polepszać dalej .. A lekarka jak zawsze miała rację..że mają wracać stopniowo powoli do normy hormony, i moje obrzęki w większym stopniu spowodowane nie tak niedoczynnością jak problemami z wątrobą i układem limfatycznym. Normalnie aż humor lepszy, coś pozytywnego .. Jak zaczną się znowu mocniejsze zwichy humorków pójdę na powtórkę z rozrywki - badania. I i testosteron znacznieee się zwiekszył , miałam poniżej normy - 10, norma 14-76, a teraz jest 40 Spora poprawa. Reszta hormonów idealnie jak powinno być.
Dziś zaliczony trening plecków, mocny trening plecków na wiekszych ciężarach drop setami. Skończyłam siłowkę takimi aerobami:
Przez 15 minut: 30 sekund bieg truchtem (odpoczynek) + 30 sekund wykroki + 30 sekund znowu bieg truchtem + klasyczny martwy ciąg 100 kg na 5 reps
Dzień wolny od pracy więc jak zawsze, zakupy, gotowanie, sprzątanie itd itp
Przypomniało mi się puree ziemniaczane mamusi..eh, więc zrobiłam z batatów + mleko kokosowe i sól himalajska yummi!
batatypiure.jpg