No już to czuje, 2 dzień wstaje wyspana i wypoczęta dużo wcześniej niż nastawiony budzik, a przez ostatnie miesiące potrafiłam spać po 13 godzin i nadal chodzić śpiącą i zmęczoną... 5 dzień bez treningów, już chodzę skacze po mieszkaniu od nadmiaru energii Ale już w sobotę zrobię lajtowy trening w końcu Będę się starała przez kolejne 3 tygodnie bardzo na luzie treningi robić i zobacze co to da Mam nadzieje że powoli będę wracać do homeostazy