Bylam dziś na siłce u dziadka W sumie dobry dziadek, dziś całkiem miło pogadaliśmy kiedy robiłam aeroby, był kiedyś w kadrze olimpijskiej gimnastyki sportowej, przeprosił że mnie zaczepia i wyjaśnił że po prostu rzadko ktoś przychodzi na tą siłkę i trenuje cięzko a tym bardziej kobieta, że po prostu ciekawy i bardzo docenia sportowców i ludzi którzy ciężko trenują. Opowiadał jak trenowali kiedyś po 6-8 godzin dziennie i jaki to był koszmar hehe. No powiem nie źle, bardzo podziwiam ludzi z gimnastyki i gimnastyki sportowej, niesamowicie cięzka praca. Przeprosił i powiedział mi że widać że jestem opuchnięta i że z czym mam problemy, nerki wątroba czy hormony, więc mówię że jestem takim fajnym wypadkiem że wszystko się posypało, pokazałam zdjęcia z zawodów. Bardzo mnie wsparł psychicznie, powiedział że doskonale rozumie jak mi musi byc teraz cięzko kiedy wszystko wynikło z pod kontroli i że nie raz widział takie wypadki jak kobiety puchły z przetrenowania itd itp, i że widząc z jaka pasją trenuje więc z czasem napewno pokonam wszystkie problemy i znowu będę startować - miło Pokazał mi fajne sztuczki w rozciąganiu się po treningu. Więc będę tam częściej wpadać, do tego klima w końcu naprawiona i nie było duszno.
Dziś robiłam przysiady z 80kg z wolnym obciążeniem na 15 razy, ostatnio robiłam przysiady nie na suwnicy ponad rok temu i wtedy to było 50kg Więc bardzo zdzwiona. Trzeba będzie jakos sprawdzić swój maks jak będzie ktoś kto będzie asekurował
I na dobicie pośladków znowu wymyślam Wchodzi tam gdzie trzeba :
heh widzisz a Ty dziadka tak osadzilas po pierwszym spotkaniu ;p a moze on Cie tu wysledzil i wcale nie zna sie na tym a wyczytal Twoje objawy i przeczytal ze z pierwszego spotkania bylas niezadowolona i dlatego przeprasza ;p
Per scientiam ad sapientiam
hehe nie ja na 1 spotkaniu też bylam miła i uśmiechnięta, ogolnie zawsze miła jestem do ludzi nawet jak nie do końca mi coś pasuje Często mnie ludzie pamiętają po 1 spotkaniu po uśmiechu :P
Nie osądzałam a tylko mówiłam że nie podoba mi się rozpraszanie mnie pod czas treningu, a ogólnie myślałam że napewno jest byłym sportowcem bo na swoje ok 70 bardzo dobrze wygląda. Ale siłka nadal zostaje dziadkowata, dziś jeszcze babcia była ok 70 też, ale to akurat mega fajnie wyglądało bo wysportowana i trenowała normalnie siłowo, akurat dziś miała trening nóżek i robiła przysiady Może to żona tego trenera who knows Ale to że dziadkowata to w sumie dobrze, mogę sobie wymyślać co chcę i nikt na dupę mi się nie patrzy
W pracy przez ten tydzień siedziała cała grupa, jak ja na nich mowię tych z nieba Kierowniki kierownikow najważniejszi w ALU na cała Europę bo naszej placówce 10 lat - mega święto baloniki w całym biurze ciasta i impreza pracownicza na ktorej mnie oczywiście nie było hehe. Czyli przyleciał taki sobie Alcatel Lucentowski Obama z jego drużyną i wydał tyle kasy na pobyt co ja zarabiam w ciągu roku Więc jak to mój kierownik powiedział, Julia prosze cię pobądź te 2 zmiany które masz w ciągu dnia normalna, ubierz się nie na sportowo hehe Więc oto 2 dni się męcze i biegam do pracy w takich butach, bo po prostu mam wszystko albo na obcasach wysokich albo szpilach albo już adidasy Nic pośredniego . Moje biedne łydkiii, nie wiem jak kiedyś non stop tylko w takim obuwiu chodziłam zanim zaczełam trenować, teraz po prostu przy zmianie butów cała noga skręca się w skurczu
dzinsymorderczebuty.jpgswietowALU.jpg
I naciągnełam jakimś cudem na siebie dzinsy z okresu redukcji, wyglądało to śmiesznie bo ledwo się w nie wcisnelam ito dzięki temu że material w miare się rozciąga Wyglądało to dziś rano dokładnie tak:
normalnie poplakałam się ze śmiechu jak oglądałam ten filmik, takie znajome mi... hehe
Po 19 wszyscy "z nieba" poszli do swoich wypasionych pokojow hotelowych więc w końcu się przebrałam i znowu jestem nienormalna. I odciski na nozkach niesamowite k...a :( Czuje się jak kiełbasa taka obciągnięta nitkami :( to chyba nigdy się nie skończy. A ogólnie bardzo tęsknie za czasami kiedy mogłam latać na szpilach bo nie miałam nigdy opuchnięć i obrzęków i nie sprawiało mi to tyle męki co teraz :(
kielabasakurwamac.jpg
no fajnie wlasnie jak dziadka takim chce sie cos robic juz nie mowie koniecznie silowo ale jakis sport.
hah i tez z taka dziura na tylku poszlas ? ;p
Lyde caly czas w tych szpilkach mialas tak napieta ?
Per scientiam ad sapientiam
hehe nie dziury nie miałam ale się bałam że jak usiądę to się zrobi hhihih :P
tak na szpilkachm, obcasach takich łydki zawsze napięte jak bys stał na paluszkach dlatego kiedys jak duzo chodziłam na obcasach nie mogłam w ogóle zakwasić łydek treningiem, jak bym je nie robiła nigdy mnie nie bolały i nie rosły i w ogóle 0 jakiej kolwiek reakcji Teraz już rzadziej chodze na obcasach to wiele nie trzeba, szybko się pompują.
Przeziębiona dalej, ale całe szczęście bez gorączki, osłabiona i wirusek z nosa i gardła poszedł sobie w płuca i kaszlam jak strary dziad który palił 50 lat
Po wczorajszym treningu dziś 2 dzień OFF w tygodniu, dużooooooo witaminy C, cebuli już nie ruszam haha
Ale znalazłam sobie fajną opcję na posiłek, zawsze musze coś wymyślić by mi chrupało Indyk z lodówki nie podgrzewany specjalnie żeby jak na niego pollać olej kokosowy on się robi wtedy gęsty, a po chwili w ogole powstaje taka chupiąca osłonka z oleju i rozpuszcza się dopiero w buzi mniammmmmmm mniamm mniam, fajnie się chrupie Takie proste a tak cieszy
indykkokoolej.jpg
hehe obcasy i lydy zahartowane :)
teraz zjedz kg czosnku i wyzdrowiejesz ;p
Per scientiam ad sapientiam
Coraz częściej odcina mnie od życia sytuacja hormonalna -stan depresyjny i chęć..chęć do nic nie robienia do leżenia pod kowdrą i nie widzenia nikogo i niczego, i co najgorsze jakieś chore myśli samobójcze, cale szczęście głowa myśli dosyć trzeźwo w takich chwilach i wiem że na następny dzień może być lepiej i tylko czekam na to by dzień jak najszybciej się skończył i bym poszła spać. Ze względu na to rozmawiałam z lekarką i ona powiedziła brać T3 nawet wtedy kiedy wynniki hormonalne są w granicach norm labolatoryjnych - bo to jeszcze nic nie oznacza, tym bardziej u mnie kiedy to wszystko skacze, no i bo takie huśtawki hormonalne z czasem mogą wpłynąc ostro na psychikę i nawet pracę mozgu, w jaki dokładnie sposób już się w to nie wgłebiam. Ale ogólnie całkiem nawet się zgadzam z tym że dużo chorób psychicznych warto zaczynać od sprawdzenia pracy całego układu hormonalnego..bo nie zle potrafią zmieniać osobę myśli, zachowanie, decyzję....odczuwam to niekiedy w pełnej mocy..
Wzoraj był trening silłowy dziś tylko marsz, probowałam robić obwodowki 2 dni pod rząd / 1 wolny/ 2 dni treningowe, ale jednak lepiej u mnie się sprawdza z obwodówkami przez dzień robić na zmianę. Inna sprawa jak ktoś się szykuje do zawodów i wtedy z musu codziennie trzeba, ale ja o swoją regenerację jednak teraz musze bardziej dbać.
Dziś mam dzień ładowanka a od jutra z bolem wchodze na kaloryczność 1900 :( Z bólem bo chciałabym zredukować wagę a tu odwrotnie musze podbijać kcal i godzić się z tym że długo będę jeszcze jak słonik :( Ale wiem że to jedyne wyjście i muszę patrzeć przyszłościowo, jak dobije do 2500 kcal stopniowo, wtedy przy kaloryczności 1500kcal już będę sucha i nie będę musiała schodzić niżej, a nie 700-800... Oby tylko zadziałalo jak planuje. Ciągle sobie powtarzam cofnąć się do tyłu by później z rozbiegiem skoczyć dalej do przodu..
Będzie 120 ww, 80 tluszczy i 150 bialka, bataty zapieczone w piekarniku pycha! w końcu je polubilam, zrobione w taki sposób mega fajnie wchodzą. 240 gr ww dziś Jutro będzie mocny trening
zapieczonebataty.jpg
Dotarły moje leginsy firmy Freddy na które dawnoo polowałam i marzyłam , zobaczyłam je na pupie jakiejś fitnesski zagranicznej i długo się męczyłam zanim się dowiedziałam co to za firma Uszyte tak by podkreślać kształt centrum świata -posladków hehe. W końcu pozwoliłam sobie ukochanej zrobić prezent, poprawić humor i zamówiłam komplekt cudenka z tej firmy i jeszcze inne normalne leginsy w których też obowiązkowo cykne sweet focie haha :P
reklamafreddylegins.jpg