Witam
Dzisiaj totalny cheat day.
Ciasto w dużej ilości, słodkie rzeczy itp, rozjebany organizm jeśli chodzi o makro i kcal.
Ale to dobrze.


Dzisiaj w końcu były aeroby - przestało lać.
45 min biegania w terenie.
Przed bieganiem 40 minut zażyłem sveltax.
Między posiłkami poszło 40g izolatu z 4 kostkami lodu i 500ml mleka, 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej i 2 łyżeczki słodkiego kakao. Taki mix hah.




Była pizza białkowa.


Zamówiłem wagę elektroniczną kuchenną żebym mógł lepiej kontrolować dietę - do tej pory wzoruje się na stronach ilewazy.pl itd.




Jutro klatka,barki boczne i biceps.
Teraz wypiłem 10g collaregenu, narzucam od tego tygodnia więcej aerobów prawie codziennie wiec stawy muszą mieć jakieś suple :)




Pozdrawiam.