Przydatne w sztukach walki, szczególnie wschodnich, jak i w sportach takich jak siatkówka, piłka ręczna czy koszykówka.

Poprzez wykonywanie ćwiczeń można poprawić swój wyskok nawet o 30 cm. Wiadomo, że każdy ma inną budowę ciała i predyspozycję, ale jeśli będziemy wykonywać ćwiczenia sumiennie, dokładnie i nie śpiesząc się to z efektów powinniśmy być zadowoleni.

Ważne, aby przed każdym treningiem odpowiednio się przygotować. Na początek krótka rozgrzewka i rozciągnięcie mięśni, a na zakończenie wystarczy się tylko porozciągać i wziąć prysznic.

Co do samych ćwiczeń to drugą serię, jeśli jest wykonujemy nie później niż po minucie od pierwszej. Jeśli chodzi o kolejne ćwiczeni to tak jak się czujemy na siłach, lecz nie staramy się robić sobie zbyt długich przerw, lecz także nie róbmy ćwiczenia po ćwiczeniu, tylko dajmy sobie odetchnąć choć na moment.

Ćwiczenie nr 1.
Najbardziej męczące ćwiczenie, ale dające największe efekty. Wygląda to tak jakbyśmy robili pół przysiad i wyskakiwali do góry, coś jak skoczek narciarski wybija się z progu, czyli do takiej pozycji uginamy nogami i wybijamy się w jak najwyżej. Zatem tak skaczemy według ilości powtórzeń w rozpisze. Starajmy się zagryźć zęby i robić serie do końca bez odpoczynków, bo szczególnie ciężko jest w pierwszych tygodniach jak przyzwyczajamy organizm do takich ćwiczeń. Jak rozbijemy zakwasy to będzie już z górki.

Ćwiczenie nr 2.
Jedna seria to wykonanie określonej liczby powtórzeń, zarówno na prawą, jak i na lewą nogę. Zatem najlepiej znaleźć jakiś próg w mieszkaniu albo niski schodek lub jakiekolwiek podwyższenie. Następnie wykonujemy to w ten sposób, że jedna nogę stawiamy na podwyższeniu i wspinamy się na palcach tej nogi, tak że pracują mięśnie w łydce.

Ćwiczenie nr 3.
To ćwiczenie jest dość proste i stanowi małe rozluźnienie po dwóch poprzednich. Są to zwykłe podskoki obunóż, wykonywane na prostych nogach, dlatego do tego ćwiczeni łączymy kolana bez ich uginania i skaczemy typowe sprężynki.

Ćwiczenie nr 4.
Kolejne ćwiczenie jest podobne do drugiego tylko te już wykonujemy na płaskiej nawierzchni bez żadnych wniesień. Łączymy tu obie nogi i podnosimy się na palcach, tak aby znów było czuć, że łydki pracują.

Ćwiczenie nr 5.
Na koniec ćwiczenie z którego dajemy wszystkie co nam pozostało. Wykonujemy tu najprostsze podskoki w górę. Skaczemy tu tak wysoko na ile nam pozwalają siły.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Autorem jest Wert.