Witam!
Postaram się dokładnie sprecyzować moje pytania i proszę o konkretne odpowiedzi, a więc generalnie chodzi mi o to czy warto zaczynać przygodę z suplami głównie kreatyną kiedy się ćwiczy w "domowym zaciszu". Ćwiczę już od ponad roku mój trening składa się z różnego rodzaju kombinacji pompek, oraz wszystkich możliwych ćwiczeń hantlami (oczywiście z rozsądkiem odpowiednie mięśnie - odpowiednie ćwiczenia - odpowiedni czas regeneracji)

a) Czy jest sens zaczynać z kreatyną jeżeli nie ma możliwości uczęszczania na siłownie?
b) Jeżeli tak to jaki rodzaj kreatyny najlepszy?
c) Jakie dawkowanie wybrać do takiego treningu, który odbywa się 3 razy w tygodniu?
d) Faza nasycenia ma jakiś sens w tym przypadku?
e) Czy po zakończeniu cyklu efekty znacząco spadną, jeżeli tak to o ile procent?
f) Czy "przypadkowe" wypicie kilku kieliszków wódki podczas cyklu ma rzeczywiście znaczący pływ na rozwój mięśni?
g) Co brać do tej kreatyny, żeby było widać prawdziwe efekty na dłuższy czas?
h) W wieku 18 lat można spokojnie zażywać suplementy?

jeżeli coś zjebał*m to przepraszam.

Pozdrawiam.