Narg podobnie co do mnie;] to i ja swoje 3 grosze dodam, może trochę na Ciebie moje zdanie wpłynie.
Mój ojciec bił mnie, moją matkę, mojego brata, matka prawie włosów nie ma tak ją targał po ziemi, a ja do tej pory mam blizny na plecach po pasku i kablu... rozwiedli się, bez porozumienia stron, sprawa trwała kilka lat, ja uciekłem z domu w wieku 9 lat do dziadków na drugi koniec miasta, mieszkałem wtedy z ojcem i bratem, a matka ze swoim facetem (któremu w tym roku złoiłem dupę, łamiąc nos w 2 miejscach) w Niemczech, ojciec aktualnie w Irlandii z bratem. Ja i mój brat byliśmy targani po sądach i kuratorach, mieliśmy przydzielonych kuratorów do spotkań co tydzień, w Niemczech facet matki chciał mnie do wiezienia wsadzić za to, że mu burdę zrobiłem. Aktualnie mieszkam z dziadkami. Na to aby moje zdanie liczyło się w rodzinie musiałem pracować kupę czasu, tylko dlatego, że niby dzieciak nie ma nic do gadania.
Narg jak widzisz nie każdemu się przelewa, ja do tej pory mam taki odchył depresyjny...
jak widzę rówieśników, kolegów czy koleżanki z normalną rodziną, rodzeństwem to nie jest łatwo.
Ale powiem Ci, że jeżeli ktoś chce, może z każdego bagna wyjść:) ja byłem zmuszany do podejmowania decyzji, które nie powinny wg dotyczyć dzieciaka w takim wieku (8-12lat). Pozbierałem się i żyję swoim życiem, mając wyrąbane na rodzinę:)
Receptę na szczęście napisałem tam wyżej w postach:)
PS: janusz po to, aby mieć kur** większą trumnę jak to fallen mówił jeżeli się nie mylę:P a tak na serio, żeby to życie wykorzystać w pełni, na tyle na ile cię stać, czas na każdego przyjdzie, ale jest też czas byś był zapamiętany jako ktoś wartościowy :)