łoo ale mi gorąca, zrobiłęm dziś plery bic, ale kurcze nie mogę się zmusić żeby trening był krótki a tresciwy, między seriami jak nie komp na chwile to coś i wychodzi 2h zawsze,

muszę kupić sobie paski do sztangi bo mi wyślizguje przy MC, już przy 100kg przy którymś reps ledwo trzymam, powyżej 125kg musze co 1 reps łapać od nowa chwyt, próbowałem w rękawicach bądz bez, chwyt zmienny ale mało daje, przy chwycie mieszanym zawadzam łokciem o kolano nie wiem czemu i nie robie raczej technicznie, tą ręką co trzymam podchwyt. wstrzymam się do świąt możę pod choinke dostane ;]
Motyle mi poszły o ostatnim czasie bardzo ładnie, aż się dziwie bo robie tylko drążek i to wcale nie za szeroko bo w drzwiach mam. wiosło i MC. ale cieszę się ;] szerokości się troche złapało dzieki temu.

przy bicu mi sie odechcialo robić nie wiem czemu, 2serie uginania i mowie pierd*** ide na kompa ;D ale po 2minutach mowie nie i dokończyłem uginianie i mowie pierd*** ide na kompa :D ale znów mówie nie! i zrobiłęm jeszcze młotki dużo więksym cięzarem niż zwykle.

waga +2kg przez te 2tygodnie, siły nie sprawdzałem bo nie zalezy mi tak bardzo wiec maxów nie bede robił ;]

aha co do trądzika to wtej chwili nie mam nic, ani na twarzy ani na plecach nic nie wybucha na razie. jak sie dobrze przyjże w lustrze to widze pare przebarwień które mnie wpieniają, kupiłem Acne-derm na nie. ale dobra bo zaraz będzie gadka że przesadzam z tym ;D.