Witam,
przez jakiś czas nie brałem żadnych odżywek teraz od mniej więcej października zamierzam się wspomóc paroma i mam takie pytanie,
które białko byście polecieli po treningowo? kiedyś zawsze piłem dymatize isolat, wcześniej optimum no i jeszcze kilka innych, ale nazwy wyleciały z głowy. Najwięcej jednak dymatize i jeżeli chodzi o smak, rozpuszczalność to na pewno na plus, ale może coś innego (cenowo podobnego, bo bulić tyle co za optimum teraz chcą to mi się nie widzi) byście polecili.
Kolejna sprawa jakąś dobrą przed treningówkę może byście polecili? brałem mesomorpha, napalm ale nic tam nadzwyczajnego po tym nie czułem(jeszcze też parę innych próbowałem, ale nie utkwiły mi w pamięci). Może coś innego dobrego znacie? Nie chodzi mi żeby była "pompa" czy mega waskularyzacja, ale chodzi mi jedynie o lekkie pobudzenie (bo wyrwania z butów to się nie spodziewam skoro meso miał być szalenie mocny, a jakoś nie czułem). Chyba, że może coś jeszcze innego byście polecili. Przed treningiem zawsze piję kawę, ale nie tyle żeby pobudziło, bo to nie pobudza, ale po prostu lubię no chyba, że może dodać coś do kawy i wtedy można liczyć na jakieś pobudzenie?
i przy okazji może zapytam, bo nie mam za dużego pojęcia w tym temacie. Pytanie jest odnośnie witamin/minerałów czy któreś z nich są może jakoś bardziej korzystne przed wysiłkiem fizycznym ? (w celu redukcji zmęczenia itp) a które po wysiłku ? i które w trakcie? Podejrzewam, że nawet jeśli jakoś tak się to rozkłada to i tak musiałyby to być znaczące ich ilości żeby organizm mógł to odczuć, ale tak po prostu mnie to ciekawi/
pozdrawiam i liczę na rzeczowe odpowiedzi :)