dzisiaj koleszka na silownie powiedzial mi aby madrze spalac tluszcz a ni emiesnie to zamiast biegania robic okolo 40-60 minut marszu na pochylej bierzni.
Utrzymywac tetno na poziomie 130 przez ten czas i wtedy bedzie sie palic tluszcz, a podobno podczas biegania utrzymujemy tetno 150 i to juz pali miecho.
Ja sie totalnie nie znam i pytam was o zdanie. jesli ktos zna sie na fizjologi (kowal masz pierwszenstwo glosu ::) to prosze o madra odpowiedz.
a moze interwaly byly by lepsze??
do administracji: jesli temat bardziej pasuje do dzialu trnng to prosze go tam przerzucic. Specjalnie napisalem w tym bo tutaj wielu reduktorow siedzi.