Cwicze juz ladnych pare miesiecy ale nigdy mi sie to nie zdarzylo. Mianowicie mimo duzego i ciezkeigo treningu na drugi dzien wstaje rano jestem wypoczety i od razu rzuca mi sie do glowy kiedy moge w ciagu dnia isc na silownie. Zero zmeczenia , obolalych miesni , zakwasow- czy to znaczy ,ze moge cwiczyc coziennie bez przerw? No i kiedy w takmi razie regeneruja mi sie miesnie? Dodam ,ze obecnie jestem na kreatynie .