Witam wszystkich.
Od kilku lat ćwiczę karate. Lubię to robić, bo lubię walczyć i lubię być sprawnym fizycznie. Tylko z tym od jakiegoś czasu mam problem. Samo ćwiczenie karate nie daje mi satysfakcji z wyglądu mojego ciała. Chciałbym po prostu wyglądać jeszcze lepiej, zacząć ćwiczyć kulturystykę, porządnie wziąć się za siebie.
Zawsze powtarzam sobie że "Jak już coś robisz to rób to dobrze!" Czyli sens jest tego by nie robić 100-u rzeczy naraz tylko wziąć się za jedną a dobrze.
I problem tkwi w tym że nie wiem czy dam radę pogodzić i karate i siłownię. Dodam jeszcze że mam 18 lat i nie należę do ludzi, którzy potrafią sobie wszystko ustawić w czasie.
Myślę nad tym by odejść od karate
A wy? Czy kulturystyka przesłania wam wszystko? Czy macie czas na coś jeszcze?