To tak... nigdy nie byłem typem sportowca ważyłem 82kg, przeszkadzało mi to ale żyłem z nadwaga mażąc o jakimś magicznym sposobie zrzucenia ciała... ale takich nie mam, próbowałem sie głodzić ale kończyło sie to tym ze na następny dzień jadłem tyle co w ciągu 3dni.
Ale kiedyś jadąc na rowerze usłyszałem jak 2 gnojów sie ze mnie śmieje(grubas itp.)- Coś we mnie pękło postanowiłem zmienić swój wygląd, POKAZAĆ ZE MOGĘ
Nie było łatwo ale nie ocenioną pomoc okazał mój przyjaciel Bartek, który wskazał mi drogę i pomógł przejść przez pierwsze trudny okres.
Na początku biegałem i trenowałem rzeźbę na hantlach
Bieg 4 razy w tygodniu
Trening na rzeźbę 3 razy w tygodniu
Upłynęło 10 miesięcy schudłem 10kg, Wyciskam 85kg na ławeczce i nadal biegam wysyłkowo 3 razy w tygodniu i chodzę na siłownie 3 razy w tygodniu
Jestem z siebie dumny i bardzo wdzięczny mojemu przyjacielowi za pomoc i wsparcie.
Dołączam zdjęcia