Najlepszy sposób na kaca - nie pić dzień wcześniej :)
Najlepszy sposób na kaca - nie pić dzień wcześniej :)
teoretycznie, ale praktycznie to nie da się w ogóle nie pić :P
To jest hardcore, To jest Animal!
pomogłem? daj SOGa ;)
Czasami w wekend mam coś takiego że z rana do śniadanka wypije 1 piwko i ide dalej spać a popołudniu robie trening siłowy to mam więcej siły. Nie chodzi mi o to że pije przed treningiem po to aby być silniejszym tylko o to że pare razy mi się zdarzyło takie coś i nie wiem jak to odebrać.
Mieliście może coś takiego i jak to rozumieć ?
Tak lubisz wypic piwo:D Ja tez i wiem ze 1 piwko raz w tygodniu tragedii nie czyni.
jak ktos lubi wypic to nie ma opcja zeby wogole przestac , niektorzy sa cfani i mowia ze nie pija wogole ale nie dlatego ze sie staraja nie pic tylko ze poprostu nie lubia alkoholu , znam takich, napic sie czasami mozna bo to jest nieuniknione , ale nawalic sie to juz jest zonk wtedy , rano oprocz zwyklego kaca jeszcze kac moralny :P
Ja ogolnie gorzaly nie tykam , tylko browarek od czasu do czasu lubie dla smaku no i sie nie opre pokusie, no ale nie przesadzajmy tez nie jestesmy zawodowcami.
Lubie wypić bardzo dużo ale siłownia pomaga mi w nie piciu bo cały czas trenuje i myśle że po co ćwiczyć i pić naraz. To mnie hamuje.Jak mam dłuższą przerwe to się lekko rozpijam,przeważnie wódka+sok porzeczkowy a 1 piwko to zawsze na mnie działało usypiająco i dlatego wale z rana żeby dłużej pospać w wekend :D
A ja już z innej beczki :)
Prosiłbym kogoś aby opisał jak wygląda jego codzienny trening. Bo ja na pewno źle robię ponieważ trwa z 20min max. ;/
"wódka+sok porzeczkowy" skąd ja to znam? xD
ale jeśli będzie się piło i trakotowało nie poważnie ten sport to nic się tu nie osiągnie, zakladajac ze i tak zawodowcami nie bedzimy.
jezeli postawi sie sobie cel to tylko własna głupota może przeszkodzić w dążeniu do niego.
To jest hardcore, To jest Animal!
pomogłem? daj SOGa ;)
20min??????? ja sie ledwo w 1,5h wyrabiam :P
a więc tak, wchodze na siłke, przebieram sie, rozrabiam carbo i ide robic rozgrzewkę. rozgrzewka jakeis wymachy rekami, rozciaganie, cwiczenie na bardzo malych ciezarach. nie przekracza moja rozgrzewka 10-15min. (rozgrzewam głównie te mięśnie, które ćwicze, ale nie tylko)
nastepnie cwicze to co mam zaplanowane na cały dzień, np. klatka wyciskanie hantli na płaskiej 4x8, potem robie np brame tez 4x8, potem wracam do wyciskania - sztanga na skosie do góry 4x8 i na koniec robie zwyczajne rozpiętki hantlami. uwierz, że przy przerwach między seriami 2min srednio to zajmie trochę czasu ;] czas samych przerw to ponad pół godziny.
To jest hardcore, To jest Animal!
pomogłem? daj SOGa ;)