Kiedy zaczynałem miałem 14lat ważyłem jakieś 48kg i miałem wzrostu 164cm. Chodziłem ponad pół roku ćwicząc hardcore. Na klatę mój rekord to 80kg, na nogi niestety nie wiem jak to ćwiczenie się nazywało ale siadało się i nogami odpychało ciężary to brałem 130kg w serii po 15 przez co prawdopodobnie nogi mi się skrzywiły. Pompki na rozgrzewkę robiłem z 70.Mój rekord to 100. Martwego ciągu nie robiłem ponieważ wiedziałem że od niego wzrost się zatrzymuje ale to na nic sie nie sprzydało... Reszta ćwiczeń to obwodowe. Dość szybko urosłem w sylwetkę bo kolesie na siłowni myśleli że ja mam co najmniej 18 lat a nie 14. Ćwiczyłem na sucho bez diety i żadnych odżywek. Moje wymiary po zakończeniu ćwiczeń to biceps 31cm, klata 91cm, Uda 53cm czyli w wieku już 14.5lat. Teraz mam 16. Wzrost taki jak poprzednio nic nie urosłem. Nie chodzę na siłownie od ponad roku. Dodam jeszcze że przez jakiś dłuższy czas plecy mnie okropnie bolały. Chyba to jednak wina siłowni bo raczej ćwiczeń poza nią z takimi ciężarami sie nie spotykałem.