No dobra to mam ciekawe pytanie. Czy da się jednocześnie budować zarazem tłuszczową i beztłuszczową masę ciała? Z technicznego punktu widzenia jest to możliwe. Należałoby by ułożyć taką dietę aby spożywać wszystkie składniki odżywcze we względnie dużych ilościach. Białko aby tworzyła się masa mięśniowa, tłuszcze aby tworzyła się tkanka tłuszczowa i dużo węglów żeby podczas ćwiczenia nie spalać tłuszczu. Ale co wy, starzy wyjadacze o tym sądzicie?
I bynajmniej nie chce nabrać tłuszczu, żeby było mi ciepło w mroźne, zimowe wieczory, tylko po prostu jestem na tyle chudy, że moje ciało ma śmieszne dysproporcje. Wiadomo nie każdą część ciała można "napompować" mięśniami, np. Jak napnę bica to śmiesznie to aż wygląda jak się porównam go z nadgarstkiem. W ogóle to bardziej zależy mi objętości i masie niż na rzeźbie. No dobra ale co wy o tym sądzicie?