Ulica i parter to jakaś pomyłka, nawet jeśli potrafisz sobie poradzić z przeciwnikiem na ziemi to jego kolega/dziewczyna jeśli taka jest z nim automatycznie kopie Cię w głowę lub zwyczajnie na nią skacze. Nie trzeba być geniuszem żeby wiedzieć iż wtedy nasze szanse są raczej nikłe.
Mariuch, mówisz, że miałeś sytuacje "bliską bitwy" i to jest właśnie ta różnica. Strach jest w momencie, kiedy widzisz gościa, który chce Cię pobić/okraść, kiedy jeszcze z nim "rozmawiasz", ale strach znika kiedy trzeba działać. Wpływ adrenaliny jest w tym momencie bardzo duży i większość rzeczy robi się w zasadzie odruchowo. Wtedy jest prosta zasada - Ty albo on.
Inna sprawa jeśli atakujesz a nie bronisz siebie lub kogoś, wtedy nie mam pojęcia jak poradzić sobie ze strachem bo nie chodzę po ulicy i nie tłukę ludzi ;)
Wiele osób jako styl na ulicę wskazuje boks tajski jako, że uczy on korzystania z nóg, pięści i łokci.
Z broni przydatna jest pałka, gaz ewentualnie nóż ale to tylko jeśli masz pewność, że go użyjesz.