Cyca i ogólnie drób piekę w naczyniu żaroodpornym, troszkę przyprawy i bez żadnego tłuszczu, 25 minut i wychodzi gitara, soczyste itd. Ważne że nie trzeba przewracać jak podczas smażenia więc dupy nie trzeba zawracać sobie głpwy, krowę to teraz praktycznie cały czas mielę i w formie burgerów opierdalam, bo jak dusiłem to raz wychodziła fajna a raz gumowata czy twarda :/ No chyba że kupuję sztejka z antrykotu lub roztbefu to smażę po 2-3 minuty z każdej strony i na półkrwisto wcinam, no i wieprzowinka, przeważnie duszę w formie jakiegoś gulaszu ale schaba to marynuję ze 48h i piekę, wychodzi gitara. Planuję tak jak kolega wyżej napisał kupić multicooker, dużo ludzi to chwali!!!