jeśli chodzi o zakres ruchu to w moim przypadku trzymam ciężar kilka cm od ziemi, więc nie widzę tu wilekiej różnicy. Czasem próbuję robić "odkładane" powtórzenia, ale wtedy boli mnie kręgosłup przy rozluźnianiu i napinaniu mięśnia.
jeśli chodzi o zakres ruchu to w moim przypadku trzymam ciężar kilka cm od ziemi, więc nie widzę tu wilekiej różnicy. Czasem próbuję robić "odkładane" powtórzenia, ale wtedy boli mnie kręgosłup przy rozluźnianiu i napinaniu mięśnia.
"Poświęć dzień dzisiejszy dla lepszego jutra"
Skoro odczuwasz ból to może gubisz technikę/ za duży ciężar?
Z mojego pkt. widzenia: jeśli chcesz rozbudować mięcho to nie odkładać, ale opuszczać jak najniżej. Jeśli ma być siła to odkładać po każdym powtórzeniu. I jeszcze jedno: starać się płynnie podnieść sztangę, a nie wyrywać z gleby. O ile pamiętam Jan Łuka fantastycznie to robił na filmach na youtube.
Jana Łukę oczywiście oglądałem, ale proste to wszytsko wydaje się tylko przed monitorem :) w każdym bądź razie pozostaje przy wersji, że nie odkładam sztangi.
"Poświęć dzień dzisiejszy dla lepszego jutra"