Użyłem pewnej pomocnej strony i wyszło mi coś takiego aby utrzymać obecną wagę:
Kalorie 3965.53
Węglowodany 545.26gram
Białko = 148.71gram
Tłuszcz = 132,18gram
Ile od tego odjąć na diecie redukcyjnej ?
Użyłem pewnej pomocnej strony i wyszło mi coś takiego aby utrzymać obecną wagę:
Kalorie 3965.53
Węglowodany 545.26gram
Białko = 148.71gram
Tłuszcz = 132,18gram
Ile od tego odjąć na diecie redukcyjnej ?
Życie jest zbyt krótkie by umierać małym...
Malo bialka za duzo wegli. Wypierdziel z 300 kcal. Dorzuc bialka utnij ww
Sporty walki trenują charakter.
Ktoś mądry powiedział mi tu nie tak dawno żeby nie patrzeć się na kal tylko brać pod uwagę makro...
Życie jest zbyt krótkie by umierać małym...
Ta pomocna strona Cie w cha robi. Zreszta jak chcesz sprobuj zobaczysz jak masa tl. Bedzie szla ;)
Per scientiam ad sapientiam
W każdym bądź razie makro rewelacyjnych też nie masz. Wg mnie jw: za mało białka i raczej kcal za duzo, ale tu moge się mylić.
miałeś policzyć b t w tego co wstawiles na poprzedniej stronie a nie korzystac z kalkulatorow ktore daja jakies slabe obliczenia ile b t w masz jesc. komplikujesz sobie sprawe
Przy takiej nadwadze zrzucić kg to nie problem tylko ruch ruch i jeszcze raz ruch. I skupił bym się na intensywności na treningu ,a nie treningu siłowym.
Dzisiaj Były plecy + biceps + 30 minut bieżni
Suple - BCAA 20g przed i po, kreatyna 6 tabsów przed i po, witaminy z olimpa + witamina D3
Tak jak pisałem wcześniej siłowo jest mega progres, dre to żelastwo jak pooojebany także tu jest ok, co do michy to na razie zostawie to tak jak jest a dodam tylko tłuszczy więcej. Po 4-6 tygodniach się zobaczy jak to wszystko będzie wyglądało, jeżeli fat dalej będzie duży to wtedy będę sukcesywnie obcinał węgle... Sylwetka fit mi nie grozi a co więcej w ogóle mi się nie podoba, chcę być duży jak koń! :D
Także tyrać, żreć, tyrać i żreć + porządna regeneracja
Grunt to dyscyplina w kuchni i ciągłość w dążeniu to jakiegoś tam celu ;)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
PS gadają że tłuszczu wcale tak dużo nie jest :P
Życie jest zbyt krótkie by umierać małym...
Dzisiaj masakra, 13h w robocie i do tego ciężki dzień ale mimo wszystko trening zaliczyłem, poszły cycki + triceps lecz po koniec ręce odmawiały mi posłuszeństwa, na bieżnie zabrakło już czasu bo siłownia czynna jest tylko do godziny 20 :( Idą święta więc w tym tygodniu jeszcze jutro będzie jeden trening (barki + kaptury) później niestety po świętach weekend, pon i wt pracujący.
Suple - BCAA 20g przed i po, kreatyna 6 tabsów przed i po, witaminy z olimpa + witamina D3
Szama taka sobie ile się da tak trzymam michę (do stycznia tak będzie)
Padam na ryj ...
Życie jest zbyt krótkie by umierać małym...