W niektóre rzeczy wierzę w niektóre nie, dlatego nie określam się mianem super wierzącego. Jednak psychologicznie podchodząc człowiek potrzebuje w coś wierzyć, większość sportowców w coś wierzy, odprawiają jakieś rytuały ( niekoniecznie związane z Biblią ) które im pomagają :) Chodziło mi bardziej o to że niby wszyscy tacy wierzący a chodzą do kościoła w sumie żeby się pokazać a nie modlić :) W Islamie jak w chuja przywalisz to Ci łeb utną przy samej dupie. Robiłem z Arabami to gdy nadeszła pora ich modlitw to co by nie robił pierdolnął wszystko i zaczął się modlić ;p