Jestem po redukcji która trwała nieco ponad 4 miesiące. Jestem generalnie zadowolony bo siła nie ucierpiała, żyłki powychodziły. Jednak jest jeszcze trochę do zrobienia.

Aktualnie podbiłem nieco kcal i węgle by organizm nieco odpoczął (co już odczułem pozytywnie). Wszystko jednak trzymam w ryzach aby się znowu nie zalać.

Ile czasu powinienem delikatnie masować / pozostawać na zerowym bilansie aby móc znowu skutecznie zaatakować z redukcją? To kwestia tygodnia, miesiąca?