ale wiesz my jestesmy czubkowa elita i nie kazdy moze do nas dolaczyc %-)
ale wiesz my jestesmy czubkowa elita i nie kazdy moze do nas dolaczyc %-)
Per scientiam ad sapientiam
chyba Ci sie pojebaly tematy %-)
Per scientiam ad sapientiam
Wygłupy w pracy, zallany bicek, barki i cała reszta
unnamed.jpg
Dziś była spokojna zmiana, więc znowu miałam dużo czasu na to by myśleć - dużo myśleć szkodzi drowiu i psychicę...
Chcę na trening! Jezuu jak ja chce na trening... Jak ludzie mogą nie trenować, ja tylko 4 dni bez treningu, a już całe ciało boli, w kręgosłupie coś cały czas zaciska, czuję się jak stara babcia Od soboty wprowadzam 3 treningi siłowe + 4 aerobowe tygodniowo systemem 1 dzień trening/ drugi dzień wolny. W porównaniu do 12 aerobowych i 4-5 siłowych to będzie nadal odpoczynkiem i tak pociągne 3 tygodnie po czym zobaczę co robić dalej. W sobotę obcinam 50 gram białka, wrzucam 50 gram węgli. Wyjdzie 150 gram białka, 50 gram węgli i 45 gram tłuszczy, po 2 tygodniach wrzucę kolejnę 50 gram węgli kosztem kolejnych 50 gram białka.
Ogólnie planuje najpierw wyrównać kalorycznośc do takiej samej jak mam teraz, manipulacją białka/tłuszczy żeby organizm znowu powoli się przyzwyczaił do węglowodanów po 3 miesięcznej ketogenicznej diecie. A później chcę podbić kaloryczność do minimum 2200 dziennie, zaczynając od kalorycznośći wyjściowej którą mam teraz 1400, będę dodawać po mniej więcej 200 kcal co 2 tygodnie. Daje sobie czas ze 3 miesiące na to wszystko, a jak będzie szło się okazę w drodzę Skoro przy 1400 nic mi nie schodzi i organizm jest w tak wielkim stresie już że tylko puchnę i zdrowa przed tym tarczyca zachamowała wydzielanie hormonów t3 i t4 to czas najwyższy to naprawiać i wyjść z przetrenowania.
Od 2 lat jestem non stop na redukcji, nigdy nie wchodziłam na większą kaloryczność niż 1600, w końcu kiedyś organizm musiał zacząć się bronić, dopiero teraz do mojej głowy to zaczyna docierać. A nie zamierzam znowu schodzić do 800-900 kcal by się wyrzeźbić jakoś na siłę, wyjść znowu raz-dwa na scenę i w to samo bagno z powrotem - kolejny rok naprawiać zepsuty metabolizm. Chcę by ten system i podbicie stopniowo kalorycznośći pomogło mi później się rzeźbić przy nie niższej ilośći kalorii niż 1500.
Jeszcze mam teraz straszne problemy z apetytem, kiedy trenując 2 razy dziennie głodniałam już nawet jedząc (lub po prostu się nie najadałam i non stop miałam uczucie głodu), to teraz nie jestem głodna po 4 godzinach i jedzonko wpycham na siłe bo wiem że trzeba. Strasznie mnie kusi żeby lub zmniejszyć kaloryczność lub zaczać trenować znowu jak nienormalnej
Zastanawiam sie czy to dziennik czy wypociny dwóch osób o gluootach piszących jak dzieci neostrady. Ogarnijcie sie z tym spamem..
fallenursus (23-04-14), pekulski104 (23-04-14)
nie wiem czy widzialas, ale a propo przetrenowania i T3 fall wrzucil w czytelni : [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Sumus omnes in manu Dei...
Failure is not an option. You do what it takes to get it done.
Hated by Many, Loved by Few
Tak tak czytałam to, fall dawno mi mówił przestać się katować ..ale wiesz musiałam się przekonać że napewno zrobiłam wszystko co mogłam w próbie się wyrzeźbić, teraz ze spokojnym sumieniem wiem że więcej się nie da, no chyba że się zakatować na śmierć haha Więc wchodzę na regenerację i zasłużony odpoczynek
gl (24-04-14)
Niestety ciut za daleko żeby recznie wytłumaczyć...ale..lepiej późno niż wcale..:)
we fight like siblings
but we fuck like champions
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
warto dolaczyc!
Trenbolone abuser.
Public Enemy #1
regenerecja jest wazna ze w 'pyte strzelil' jak to mowi moj kolega jozek;)
dobrze odpocznij troszku i sie tak nie przemeczaj;)
Sumus omnes in manu Dei...
Failure is not an option. You do what it takes to get it done.
Hated by Many, Loved by Few