No dobra... nie ma wyjścia i trzeba chyba ruszyć dupsko...
Wygląda to tak:
43 lata
180cm
110 kilo
tragiczna figura beczki
zero siłowni ani ćwiczeń kiedykolwiek
do 22 roku życia trochę siatkówki
fajki 28 lat (ło jezu-w trakcie pożegnania - idzie tragicznie)
nadciśnienie tętnicze (leczone cały czas)
dna moczanowa czyli podagra ( leczona cały czas)
kondycja poniżej poziomu dna
Pytanie zasadnicze: Da się coś ze mną zrobić czy rozglądać się za kwaterą na jakimś przyjemnym cmentarzu?
Pozdrawiam wszystkich (towarzyszy niedoli szczególnie)
Marek