jemu chodzi o walenie gruchy chyba :)
Jeżeli ktoś żyje z tego, że zwalcza wroga, jest zainteresowany tym, aby wróg pozostał przy życiu.
Czytałem ten artykuł, nic specjalnego. Jezeli nie przekraczasz możliwości regeneracyjnych organizmu, ani nie stosujesz szkodliwych dla zdrowia technik typu "na aliena" to jest względnie ok.
Jeżeli ktoś żyje z tego, że zwalcza wroga, jest zainteresowany tym, aby wróg pozostał przy życiu.
Hahaha.. to samo mialem napisać lol lol o boż ;D
ale nie ma co trzeba regeneracje bo spada siła xD
Też, można rozważać opcje czy sex/masturbacja ma związek z testosteronem, zdecydowana większość mówi, że nie ma, ale są też tacy co mówią o tzw napięciu seksualnym, które może przełożyć się na siłę, a to z kolei na wyniki. Imo nie można popadać w skrajność.
Jeżeli ktoś żyje z tego, że zwalcza wroga, jest zainteresowany tym, aby wróg pozostał przy życiu.
no to widze, że masz dość osobliwe czynniki motywacji na treningu :) wiele czytałem na ten temat, też wiesz można powiedzieć, że nie używane organy zanikają... :X
Jeżeli ktoś żyje z tego, że zwalcza wroga, jest zainteresowany tym, aby wróg pozostał przy życiu.