To, że przerwy są krótsze czy powtózenia dłuższe nie oznacza, że można wykonywać 40 pare serii na treningu. Nie powiesz mi, że dasz radę używając metod uderzeniowych zrolbić 40 serii właściwych, chyba, że jako serie właściwą liczysz także serie rozgrzewkowe.
Chodziło mi dokładnie o to co napisał DTX. Dla mnie leszpy jest krótki i intensywny trening, z paroma metodami uderzeniowymi. 20-30 serii na jednej sesji gidzie przy ostatnich powt. aż masz mroczki na oczach, a nie robienie 2415152 serii gdzie 3/4 z tego jest bez sensu lekka. Trening = bodziec, a nie machanie bez sensu.