Aktualnie wchodzę w ostatni miesiąc redukcji. W DNT robię cardio 1h (bieganie lub rower stacjonarny) lub odpowiednio krótsze interwały biegane (w zależności od pogody, czasu). W DT intensywny trening siłowy ~45 min i kolejne 45min cardio. Co 5-6 treningów robię nieco dłuższe przerwy między seriami, mniej powtórzeń za to większe ciężary i ku mojemu zadowoleniu praktycznie na wszystkich ćwiczeniach mogę wziąć tyle samo co w szczycie masy.

Co do diety to od lat stosuję taką samą (bazującą na płatkach owsianych, cycu kurczaka, rybie, oleju lnianym, białkach jajek etc.) a na redukcji/ masie zmieniają się jedynie proporcje. Dieta mi bardzo odpowiada i nie mam żadnego problemu z utrzymaniem rygoru.

Generalnie z postępów jestem zadowolony ale w ostatni miesiąc chcę wycisnąć z siebie możliwy max.

Normalnie jak się kładę o 23 to wstaję 5:45 i nie narzekam na niewyspanie. Regeneracja w sumie też niezła.

Czy jak idę na siłownię 20-22, ok. 23 kładę się spać to mogę o 5:00-5:15 przywalić 30 min aero na czczo (BCAA będzie)?