Wszystko dzisiaj mnie boli… pewnie po srodzie:D wole nie wstawac z krzesła bo siadanie jest Nielada wyzwaniem ^^
Wczoraj zrobiłam szybki trening ale konkret J! Interwał pod gore 20 min, nastepnie podciąganie na drążku wąsko, podchwytem - na biceps 10 razy i od razu przeskakiwałam na pompki (tez 10 razy) i tak trzy serie.
Dzienie się ludzie patrza na podciagajaca się kobiete… ale już się przyzwyczaiłam.
Pozniej 20min na orbitreku baaardzo szybko i na koniec podciąganie nachwytem na szeroko na maszynie - 3 razy po 8, unoszenie tułowia z opadu 3 razy po 20 i pompki w podporze Tylem tez 3 serie po 20.. Triceps troche ignoruje .. nie lubie go ćwiczyć :P

Jeśli chodzi o dietke to
8:00 – Pol puszki tuńczyka z pomidorem i 200 gram brokuł
12:00 – to samo co o 8 bo zrobiłam sobie na dwie porcje :D
16:00 – standardowo mój ukochany kurczak z serkiem,pomidorem i sałata (na koniec postu dolacze zdjecie :D:D:D )
Po treningu o 19:00 białko waniliowe z olimpu na silowni sobie kupiłamJ))
20:00 – jabłko
22:00- sałata lodowa z jogurtem naturalnym + 2 parówki drobiowe

Oczywiście w nocy musiałam wszystko zepsuć bo zaczelam jesc herbatniki… tak mi się słodkiego chcialo ze nie umialam się powstrzymac;/ nie wiem jak z tym nocnym podjadaniem słodyczy walczyc. Caly dzien zawsze swietnie trzymam diete, jem zdrowo a na koniec musze całość idealnie zepsuc. Jak sobie pomysle jakie fajne mogłabym mieć wyniki gdyby nie to podjadanie to rece mi opadaja… i nigdy to nie jest w dzien. Zawsze wieczorem lub w nocy. Mysle czy to nie jest kwestia nawyku, przyzwyczajenia… musze się jakos tego wyzbyc a wtedy będzie cudownie…

Enjoy ! polecam bo naprawde pycha:D
zdjcie21.jpg