Musiałem nagrać bo by było, że nie słowny jestem czy coś... :P
Musiałem nagrać bo by było, że nie słowny jestem czy coś... :P
TRAIN INSANE!
Nie zauważasz nic dziwnego?
''Jedyną drogą rozwoju jest ciągłe podnoszenie sobie poprzeczki.
Jedyną miarą sukcesu jest wysiłek, jaki włożyliśmy, aby go osiągnąć"
To, że technika lipa to wiem, ale nie chciałem przekładać na za tydzień bo by pretensje były.
TRAIN INSANE!
Co Ty bredzisz, dorośli jesteśmy, każdy by zrozumiał a tak to co tam robiłes przysiad czy dół pleców bo ja nie mogę odróżnić.
A kiedy już sięgniemy dna, musimy uważać, żeby to dno nie odpadło.
31/123
Dzień nietreningowy. Dieta trzymana bardzo dobrze, opyerdalałem się cały dzionek.
Dzisiaj zrobiłem nogii, wpis wrzucę jutro.
Dziwne bo czuje jakbym się przetrenowywał, mimo, że trenuje tylko 4x week, a aeroby 2x week. Możliwe, że to od niskich węgli i odstawieniu wszelkich słodyczy?
TRAIN INSANE!
To 90siątką co robiłeś to b. dobre ćw. pomocnicze do przysiadów
Ostatnio edytowane przez Pumbas ; 03-05-13 o 12:09
32/123
02.04.2013, CZWARTEK, NOGI + ŁYDKI + BRZUCH:
Dieta:
Trochę więcej węglowodanów mogło wpaść z makaronu, ale dużo mięsa, zer słodyczy. Nie tknąłem nic słodkiego oprócz miodu od 2 tygodni.
Trening:
Nogi:
Przysiady ze sztanga:5serii, 95kg x10, zakładałem 8, ale bez szans.
Wykroki ze sztangą: 3s 70, 75, 80, 85 x8-6
Syzyfki z plecakiem na brzuchu: 10,20,30kg x20-10, + DS: 0kg x max.
Łydki:
Wznosy jednonóz: 5serii 56kg x15.
Obunóż: 3 serie 70kg x max.
Relacja;
Jednak muszę trochę zbastować z intensywnością bo nie wyrabiam. Staram się na każdym treningu dowalić jeszcze bardziej, skracać przerwy, zwiększać ciężar, a przecież jestem na reduckji przez co mój organizm nie wyrabia.
Dzisiaj mam barki + triceps + aero. Trening zrobię wieczorem, bo wychodzę. Zrobię więcej powtózeń, nie bedę dowalał złomu. Aero planowałem rower, jednak nie wiem czy nie za póxno będzie, najwyżej jak ciemno bedzie to będę kręcił.
PS: waga z dzisiaj 80,5kg na czczo.
TRAIN INSANE!
33/123
3.05.2013, PIĄTEK, BARKI + TRICEPS + BRZUCH:
Dieta:
Wyjechałem i dosyć długie przerwy między posiłkami wyszły, ale bez śmieci 0 słodyczy. Częstowano mnie ciastem, ale wytrzymałem :P
Trening:
Barki:
Wyciskanie hantli siedząc 4s 20-11 powt.
Na boki siedzac przodem do oparcia 4s + 3 drop sety.
Unoszenie w opadize siedząc 3 serie + 2 drop sety.
Triceps:
Francuskie leżąc 3 serie + 1 drop set.
"Wyciskanie" na wyciąg 3s po 20 powt.
Hantel jednorącz za głowę 3s + 1 drop set.
+ pompki na poręczach 2 serie x max reps.
Brzuch:
Unoszenie nóg na ławce 3 serie.
Russian twist 3 serie
Sprężynki 3 serie
+ aeroby 30 min:
top rocki, trucht wymachy etc.
Suplementacja:
brak
Relacja:
Trening dobry, dużych ciężarów nie było, intensywność średnia.
Fotka luzem bo barkach, przed tricem, motyle wypięte:
zdjęcie3041_001.jpg
TRAIN INSANE!
34/123
Zjadłem kurczaka z grilla i pare kawałków boczku, do tego nie wytrzymałem i kawałek sernika też wziąłem, mały bo mały, ale jednak :P Po za tym OK.
Przenosiłem jakieś iglaki i mi coś w plecach strzeliło, jak się schylam to czuje ból trochę powyżej lędzwi, mam nadzieję, że jutro będzie ok.
TRAIN INSANE!
35/123
Dzień regeneracyjny. Zero śmieci, odpoczynek.
36/123
6.05.123
Dieta:
Urodziny siostry, zjadłem jakieś 2 cukierki, trochę mi się też praktyki przedłużyły w szkole, przez co czas między posiłkami trochę się wydłużył, reszta OK.
Trening:
Plecy, lightowy:
- podciąganie do klatki 3s,
- wiosło hantlem 3s,
Biceps:
- unoszenie przedramion ze sztangą 3 serie po 20 powt.,
- stojąc supinacja, naprzemiennie, na wczucie się w pracę mięśni,
- modlitewnik 1 seria i 2 drop sety x max,
Przedramiona:
- unoszenie hantla z zawijaniem 3 serie +1 drop set.
Zauażłyem, że fat ciężko schodzi z brzucha, z barków łap i ud elegancko, na brzuchu i pod kolanami (górna czesc łydek) siedzi cały czas.
Jutro zrobię klatkę z rana i na rower pójdę bo potem na praktyki idę. Myślę zrobić 2 dni przerwy i FBW co drugi dzień, dam więcej aerobów, a także brzuch zaczne bardziej tyrać. Jak nie to obętne znowu węgle. Jutro się zważe rano i zmierze pas zobaczymy.
TRAIN INSANE!