Witam.
Jestem tu nowy więc mozę ktoś powiedzieć że się wymądrzam.
Ale po co się faszerować chemią (odżywki to nic innego),
jak można naturalnie.
Mam tu na myśli składniki, produkty o dużej ilości soli mineralnych, witamin
i wartości odyżywczych jak np. ryby, zarodki przenne, płatki śniadaniowe itp.
Ćwiczę już regularnie ponad dwa lata przez ten czas nie zjadłem ani jednej odżywki niewspominając o strydach. Znajomi mi wypominają że z niczego bym tak nie wyglądał,
a mnie to wq..... bo wylewam siudme poty byle tylko nie używać powyższych.
Mój harmonogram dnia wygląda tak: wstaję o 6 wykonuję 250 brzuszków oraz 200 pompek,
po czym jem śniadanko tzn mleczko, płatki z jak najmniejszą ilością cukru tutaj jeśli mogę dam reklamę są to Sportina Light firmy OBST dostępne w tesco po 1.60zł za 250 gr
oraz za każdym razem Zarodki Przenne też dostępne w tesco żródło wielu składników mineralnych które traktuję jako alternatywę dla odżywek.
W ciągu dnia staram się jeść raczej warzywa(bywa że z chclebem), owoce oraz rybki następne żródło wielu składników odżywczych oraz mineralnych (podobno na wyspie Osaka w Japonni jadają tylko ryby warzywa i owoce oraz od czasu do czasu zapijąją alkocholem i żyją po 100 lat) Raz na tydzień zjadam jajecznicę z 4 jajek.
Po drugie ruch. W pracy mam umiarkowany wysiłek a czasem nawet siedzę cały dzień przy kompie. Co do ćwiczenia trzy razy na tydzień klata, biceps oraz plecy oraz prawie co dzień po 50 km na rowerq. Wojsko niby stres i kijowe żarcie ale po ważyłem 108 kg, teraz po 3 latach 82kg. Jedyne co mnie jeszcze męczy to trochę sadła na brzuchu ale zrobi się ;)
Schudnąć się naprawdę da tylko trzeba w to włożyć całego siebie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!