Wiek: 32
Waga: 85 (nie gruby:)
Wzrost: 175
Staż na pakerni: 6 lat

I teraz tak. 2 miesiące temu urodziła mi się córka (2 dziecko). Przeszedłem związany z tym post. Wtedy popęd miałem lux. Aby coś z tym zrobić dawałem sobie ostro w kość na siłowni (4-5 treningów tygodniowo)- działało, nie powiem. Problem w tym, że żona wróciła do stanu używalności a mnie ten temat totalnie przestał interesować. Nawet rano nie mam erekcji.

Oto co brałem/ biorę w ciągu ostatniego roku:

Scitec Hot blood (max 1/ tydzień)
Białka Gaspari Myofusion, Syntrax Matrix, i coś Sciteca- właściwie tylko na noc
Man Scorch
Daily Formula + potas/ magnez

I to w zasadzie tyle. Oprócz tego w diecie mam: ryby, drób, jajka, ryż brązowy, warzywa, owoce (z umiarem), w piątek robię sobie "dzień dziecka" i wcinam co chcę.

Macie jakiś pomysł? Przeginam na siłowni czy może odzwyczaiłem się i to wróci? Zaznaczę tylko, że nigdy nie brałem żadnych sterydów. W ciągu tych 6 lat miałem 2 cykle kreatyny, i to w zasadzie tyle.