Jeżeli ktoś potrzebuje taniego środka transportu jakim jest autko z niedużym silniczkiem to gaz - ja jestem za. Studiuję, dużo nie zapłacę za tankowanie, nie muszę szaleć po drogach, ( bo nie ma czym, chyba że przełączę się na benzynę to jest o wiele milej) a trasy jakie muszę robić robię i bardzo tanio mnie to wynosi. Swoje autkokupiłam ( a raczej tatuś) za 13tys.
Oczywiście gdybym była właścicielką drogiegio porządnego auta z fajnym silnikiem, odpowiednią mocą, nie żałowałabym sobie ani auta, ani na benzynę - w końcu stać mnie na to by było.
Mam kilku znajomych co jeżdzą BMW sportowymi wypicowanymi, po 200koni i jeżdżą z gazem... - dla mnie to dziwnie wygląda. Po to jest tyle pod maską, żeby to wykorzystywać :)
Szukasz auta za 10tys , mi na myśli wpadła A3, Lagunka lub jakiś koreańczyk czy japoniec. Lub sprzedam Ci swoje :D bo czuję już potrzebę na inne !