Gala jutro w nocy a nie dziś ;)

Cała główna karta bardzo mocna, znane nazwiska. W walce wieczoru były mistrz wagi lekkiej vs mistrz wagi piórkowej. Ciężko wskazać faworyta.

Evans vs Nogueira, Minotoro jak dla mnie to już trochę wypalony zawodnik, a już na pewno nie da rady takiemu kotowi jak Evans. Jedne z najlepszych zapasów w UFC i stójka trenowana z Tyronem Spongiem, mówią same za siebie. Być może po tym pojedynku Evans zejdzie kategorię niżej by spotkać się z Silvą.

Konina vs Bigfoot to chyba najbardziej wyczekiwane starcie przez kibiców. Ali po 9 miesięcznym zawieszeniu za koks(jak to ktoś powiedział, miał w sobie testosteron 14 mężczyzn ), wraca do największej organizacji świata, jeśli wygra, a nie powinien mieć z tym problemu, to dostanie walkę o pas z Velasquezem. Wielka micha Silvy ułatwi mi trafianie w nią, a jak sam skromny Alistar mówi, jestem lepszym zawodnikiem, poddałem więcej osób, znokautowałem więcej osób itd.

Fitch vs Maia, zestawienie jednego z najlepiej poddających zawodników w UFC z jednym z najlepiej broniących się przed poddaniem. Fitch ma jednak dużo lepsze zapasy i to powinien wykorzystać do zgarnięcia wygranej. Maia słabo radzi sobie z takim typem zawodnika (przegrana z Munozem i Weidmanem)

Starcie dwóch muszych Jospeh Benavidez vs Ian McCall, z uwagi na małą ilość zawodników w tej dywizji może być eliminatorem do wali o pas z Mighty Mouse mimo, że obaj walczyli z nim stosunkowo niedawno, bo tak naprawdę nie ma teraz kogo zestawić z Johnsonem.

Gala zajebista