Kilka razy spotkalem sie z tekstami, ze deca, to priorytet na mase, ze lecac solo tesciem, potem wiekszosc leci, a po dece dobre miecho zostaje. Po sobie na tesciu spadkow specjalnie nie widze, jedynie z sily troche ucieka... Jak wasze odczucia, jest przepasc miedzy tesciem solo, a dolaczona do niego deca ? Zasluguje ona na ta gloryfikacje, czy lepiej dorzucic inny srodek pod testa ?