Zna ktoś sposób na zapobieganie pęcherzom na dłoniach?
Problem jest taki że mam taką skórę która się zawija na sztandze i pod wpływem obciążenia tworzą mi się naprawdę duże pęcherze. Już wiele razy tak miałem i z reguł 2-3 dni i ich nie ma, ale podczas treningu mocno bolą przez co puszcza mi chwyt (właśnie to jeden z powodów mojego słabego chwytu + gruby szorstki gryf...).
Ma ktoś sprawdzony sposób na to? Tylko nie piszcie mi o rękawicach treningowych bo to gejowskie rozwiązanie dla sezonowców i tak naprawdę nic nie daje.
Jeżeli nie to chociaż na szybsze gojenie się tych ran...