Co oznacza większość ludzi i o jakich składnikach mówisz? Na wszystko są badania. Stosunek omega łatwo zmienić np. przez zmniejszenie omega6 ,wcale nie trzeba spożywać ogromnej liczby omega3. Wcale nie musi liczyć witamin. Poza tym jeśli chodzi o witaminy i minerały lekkie niedobory nie są szkodliwe i ważniejsza jest równowaga składników niż duża podaż. Zapotrzebowanie u sportowców na witaminy jest niewiele zwiększone i tylko wybranych składników w wybranych formach aktywności oraz określonych przypadkach. Poza tym organizm sam w wielu przypadkach potrafi adaptować się do wysiłku, zwiększonego wydalania potu itd. Nie rozumiem też dlaczego nie zjedzenie od razu kojarzyć z niedoborami. Za to wiem ,że nie jest dobre podawanie rzeczy zbędnych.
Co masz na myśli?
Nawet przy dostarczeniu i 200procent organizm może wchłonąć z tego i 20%. Są takie rzeczy jak ośrodki regulacyjne. Które w przypadku i braków potrafią zwiększyć wykorzystywanie niektórych składników. Szkoda choćby finansów na nieuzasadnione suplementację.