Witajcie.
Kolejny osobisty problem - ale tym razem chyba nie do rozwiązania.
Kończy mi się umowa o pracę i nie oficjalnie wiem, że nie zostanie mi przedłużona, teoretycznie z przyczyn ekonomicznych , w praktyce - zatrudnili nową osobę - która najprawdopodobniej mnie zastąpi...
Mam osobisty żal, bo naprawdę się starałem , nadgodziny, brak chorobowego.
Przyznaję, że po pensji było widać to , że chyba jestem dobrym pracownikiem , otrzymywałem wszystkie premie i dodatki .
Konfliktów personalnych brak , kierownik zapewniał mnie, że "jest za mną" po prostu stałem się ofiarą systemu , muszę ustąpić miejsca nowej osobie (znajomy kogoś tam z góry) osobiście nie godzę się z taką sytuacją .
Zastanawiam się nad jakimś pismem do niemieckiej centrali , pewnie to niczego nie zmieni, ale kurde no myślałem , że skończyły się czasy koleżeństwa.