Witam. Od niedawna zacząłem stosować serie łączone na jedna grupe mięsniową ale zwykle na ostatnim ćwiczeniu żeby wypompowac mięśnie do końca np
Barki:
1.wyciskam sztange siedzą za głowe x4
2.wyciskam sztangielki oburącz na ławce skośnej x4
3.unosze ramiona ze sztangielkami bokiem w gore i od razu bez przerwy (5-10s) unosze sztange wzdłuż tułowia do brody, wszystko x4
Biceps:
1.Uginanie ze sztangą stojąc x4
2.Uginanie ze sztangielkami stojąc lub siedząc, na serie robie 10 powtórzeń po czym biore mniejszy cięzar i staram sie też 10x i wszystko x4
3.Ugianie w oparciu o udo, tak samo jak wyżej, seria to 10 powtórzeń póżniej miejszy cieżar i tez 10 powt, wszystko x4
Robie tez tak triceps, 3-4 ćwiczenia, pierwsze dwa zwykle normalne (10-8 powt) a dwa ostatnie łącze w serie po 2 różne ćwieczenia lub mniejszam ciężar. Ćwicze 3x w tyg od ponad roku, dietka jest. Jak tak ćwicze to naprawde jest tzw pompa, bary szypią a łapy po treningu sa naprawde napompowane. Czy taki trening jest ok? Czy mozna "spalic mieśnie"? Prosze o porady i sugestie.


PS.Nie wiem czy dobrze nazwałem temat.